W polskich sądach rośnie liczba spraw przeciwko opiekunom osób z niepełnosprawnościami i samym osobom z niepełnosprawnościami. Chodzi o zwroty zasiłków pielęgnacyjnych i świadczeń pielęgnacyjnych wypłacanych w okresie pandemii. Miejskie Ośrodki Pomocy Społecznej (MOPS) żądają zwrotu kwot sięgających nawet 90 000 zł. Powodem są kwestie formalne związane z nowymi orzeczeniami o niepełnosprawności.
Niepokojący wyrok NSA. Opiekunowie w trudnej sytuacji
To zła wiadomość dla tysięcy rodzin w całej Polsce. Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) wydał niekorzystny wyrok, który może stanowić przełom w rozstrzyganiu podobnych spraw. Wyrok z dnia 5 grudnia 2024 r. (sygn. akt I OSK 3065/23) dotyczy obowiązku informowania MOPS o nowych orzeczeniach o niepełnosprawności – nawet jeśli te nie zmieniały stanu zdrowia beneficjenta.
NSA stwierdził:
„Wydanie nowego orzeczenia nie powinno być utożsamiane wyłącznie z orzeczeniem o ustaniu stanu niepełnosprawności, w związku z czym uzyskanie każdego orzeczenia w przedmiocie niepełnosprawności powoduje ustanie okresu zasiłkowego.”
W praktyce oznacza to, że każde nowe orzeczenie kończy poprzedni okres zasiłkowy i aby kontynuować pobieranie świadczenia, konieczne było jego przedłożenie w MOPS. Brak tego działania może skutkować żądaniem zwrotu nienależnie wypłaconych pieniędzy.
Przykłady żądań zwrotu: od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych
Z relacji napływających z różnych części kraju wynika, że w grę wchodzą bardzo różne kwoty – od 3 500 zł do nawet 90 000 zł. Wszystkie sprawy łączy jeden wspólny wątek: osoby z niepełnosprawnością otrzymały nowe orzeczenia w czasie pandemii, ale – opierając się na komunikatach rządowych – nie dostarczyły ich do MOPS.
Przykład:
Osoba niepełnosprawna w 2022 r. otrzymała nowe orzeczenie. Przez kolejny 1,5 roku pobierała świadczenie pielęgnacyjne, bazując na przedłużeniu poprzedniego okresu zasiłkowego w czasie pandemii. W 2024 r. MOPS analizuje dane z rejestru EKSMOON i uznaje, że świadczenie było nienależne – bo brakowało nowego orzeczenia w dokumentacji.
NSA wskazuje, że nowe orzeczenie, nawet jeśli potwierdza kontynuację niepełnosprawności, kończy automatycznie poprzedni okres świadczeniowy. Aby pobierać dalej świadczenie, trzeba było dostarczyć dokument do MOPS.
Co dalej z tymi sprawami? Kluczowy ruch po stronie WSA
Obecnie sprawa wraca do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA). Ten będzie musiał odpowiedzieć na dwa kluczowe pytania:
- Czy samo wydanie nowego orzeczenia automatycznie kończy poprzedni okres zasiłkowy, nawet jeśli dotyczy to okresu pandemii i rzekomego zniesienia obowiązku składania dokumentów?
- Czy wszystkie osoby, które nie złożyły nowego orzeczenia do MOPS, powinny oddać pobrane środki?
NSA nie rozstrzyga jednoznacznie, ale jego wyrok zawiera istotną wskazówkę interpretacyjną. Sędziowie podkreślają, że adresaci świadczeń byli informowani o obowiązku zgłaszania zmian mających wpływ na ich prawo do zasiłku. W decyzji z 7 października 2019 r. zawarto wyraźną klauzulę:
„Zasiłek przyznawany jest do upływu 60 dnia od dnia odwołania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, nie dłużej jednak niż do dnia wydania nowego orzeczenia o stopniu niepełnosprawności.”
NSA uznał zatem, że wydanie nowego orzeczenia – nawet bez zmiany statusu zdrowotnego – powoduje konieczność zgłoszenia tego faktu i rozpoczęcia nowego okresu świadczeniowego.
Skąd MOPS wiedział o nowym orzeczeniu?
Ośrodki Pomocy Społecznej korzystają z rejestru EKSMOON. To właśnie dzięki niemu Prezydent Miasta dowiedział się, że skarżący złożył wniosek o nowe orzeczenie już 2 września 2021 r., a dokument został wydany 20 października 2021 r. MOPS uznał więc, że świadczenie wypłacone od listopada 2021 r. do lutego 2023 r. (3453,44 zł) było nienależne. Zażądał jego zwrotu wraz z odsetkami ustawowymi.
Co powinni zrobić opiekunowie i osoby z niepełnosprawnością?
W obecnej sytuacji zaleca się:
- weryfikację swojej dokumentacji – szczególnie orzeczeń o niepełnosprawności i decyzji MOPS,
- skontaktowanie się z prawnikiem – w przypadku otrzymania decyzji o zwrocie świadczeń,
- analizę treści decyzji MOPS – często zawierają one informacje o obowiązkach beneficjenta,
- odwołanie się od decyzji MOPS do WSA – jeżeli istnieją podstawy do kwestionowania nienależności świadczenia.
Decyzja WSA w Łodzi w tej konkretnej sprawie może być przełomowa dla wielu podobnych przypadków w kraju.