Według portalu Politico, który rozmawiał z dyplomatami z ponad 15 krajów, partnerzy gospodarczy USA nie rozumieją, co prezydent Donald Trump chce od nich osiągnąć poprzez nałożenie ceł.
„Urzędnicy administracji Trumpa negocjują umowy handlowe z poszczególnymi sojusznikami, pozostawiając większość krajów dotkniętych cłami Donalda Trumpa w niepewności co do tego, co prezydent chce, aby zrobiły” – czytamy w artykule.
Publikacja, powołując się na anonimowego urzędnika Białego Domu i dwie osoby zbliżone do rządu USA, zauważa, że Stany Zjednoczone są obecnie zaangażowane w dialog tylko z niewielką liczbą partnerów azjatyckich, w tym z Japonią, Koreą Południową, Wietnamem i Indiami, co podkreśla koncentrację administracji Trumpa na konfrontacji handlowej z Chinami.
Jednocześnie zarówno dyplomaci z kluczowych krajów partnerskich USA w Azji, jak i ich odpowiednicy z UE, rozmawiając z publikacją, wyrazili dezorientację co do tego, co dokładnie strona amerykańska chce od nich osiągnąć poprzez nałożenie ceł. Według europejskiego źródła, przywódcy UE próbują zrozumieć, czy cła są strategią zawierania umów, czy też radykalnym nowym postrzeganiem globalnego handlu przez USA.
Jednocześnie, według byłego ambasadora USA w Japonii Kena Weinsteina, administracja Trumpa ma na celu sprawdzenie, „jak daleko ludzie mogą się posunąć, aby ją zadowolić”, w tym zniesienie pozataryfowych barier handlowych i zwiększenie inwestycji.
Prezydent USA Donald Trump podpisał 2 kwietnia rozporządzenie wykonawcze nakładające „wzajemne” cła na import ze 185 krajów, ze stawką bazową w wysokości 10%. W przypadku 57 krajów od 9 kwietnia obowiązują podwyższone stawki, które zostały obliczone na podstawie deficytu handlowego Stanów Zjednoczonych z danym krajem – tak, aby zamiast deficytu istniała równowaga. Nowa decyzja USA nie ma wpływu na Białoruś i Rosję.
Jednak już 9 kwietnia Trump ogłosił, że ponad 75 krajów nie podjęło działań odwetowych i zażądało negocjacji, więc podstawowe cła importowe w wysokości 10% będą obowiązywać przez 90 dni dla wszystkich z wyjątkiem Chin.
Po serii kroków w wojnie handlowej, dodatkowe amerykańskie „wzajemne” cło na chińskie towary osiągnęło 125%, wzajemne chińskie cło na amerykańskie towary również wynosi 125%. Ponadto Stany Zjednoczone nałożyły na Chiny kolejne 20% cło pod zarzutem niewystarczających działań w zakresie zwalczania narkotyków syntetycznych.