Sulliden Mining Capital Inc., kanadyjska spółka specjalizująca się w inwestycjach górniczych, nabyła ponad 5% udziałów w projektach eksploatacji rud niklu, cynku i ołowiu w Polsce. Chodzi o złoża uznane wcześniej za nieopłacalne, których wydobycie zostało wstrzymane pod koniec XX wieku.

Szklary i Dąbrówka Wielka – nowe życie starych złóż

Jak podał londyński portal Junior Mining Network, Sulliden Mining Capital Inc. przejęła 5,2% udziałów w projekcie obejmującym złoża rud niklu w Szklarach koło Ząbkowic Śląskich oraz rud cynku i ołowiu w Dąbrówce Wielkiej (obecnie część Piekar Śląskich).

Zgodnie z polską dokumentacją, eksploatacja tych złóż została wstrzymana pod koniec ubiegłego wieku ze względu na ich pozabilansowy charakter i niewielkie zasoby. Mimo to kanadyjska firma uznała je za perspektywiczne i wykupiła udziały poprzez zakup 10% akcji spółki Sustainable Royalty Corp., które wcześniej należały do Stana Bhartiego – byłego dyrektora generalnego tej firmy.

„Nie występują jakiekolwiek preferencje dla polskich podmiotów”. Niemcy mogą położyć rękę na ważnych polskich złożach

W skład projektu wchodzą koncesje Szklary i Dąbrówka, jednak nie ujawniono, w jaki sposób trafiły one w ręce prywatnych inwestorów.

Kim jest Sulliden Mining Capital Inc.?

Sulliden Mining Capital Inc. to jedna z wielu kanadyjskich spółek górniczych, które specjalizują się w poszukiwaniu złóż na całym świecie. Mimo że są to często firmy zatrudniające zaledwie kilka osób, dysponują milionowymi budżetami i skupiają się na dokumentowaniu zasobów, aby następnie znaleźć inwestorów gotowych sfinansować ich wydobycie.

Według wstępnych szacunków, wartość nabytych złóż wynosi ok. 6 mld dolarów, co oznacza, że Sulliden Mining Capital Inc. może osiągnąć zysk sięgający nawet 300 mln dolarów dzięki swoim 5% udziałom.

Plany wydobycia i dodatkowe odwierty

Jak podaje BiznesAlert, kanadyjska spółka planuje wykonanie 27 dodatkowych odwiertów, które mają uzupełnić wcześniejsze badania geologiczne. Inwestycję ułatwiają dobre warunki logistyczne – w pobliżu znajdują się huty i infrastruktura kolejowa.

W analizach brano pod uwagę również możliwość istnienia drugiego złoża cynku i ołowiu w odległości 80-100 km od obecnego obszaru, na głębokości 4-50 metrów. Planowana metoda wydobycia to system komorowo-filarowy z wykorzystaniem spadku grawitacyjnego i separacji magnetycznej rudy.

Czy to szansa dla polskiego górnictwa?

Decyzja kanadyjskiej firmy może oznaczać, że nieopłacalne dotąd złoża zyskują nową wartość dzięki nowoczesnym technologiom wydobywczym. Czy to początek większego zainteresowania zagranicznych inwestorów polskimi zasobami? Czas pokaże.


Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version