W ubiegłym tygodniu funkcjonariusze policji z Redłowa natrafili na mężczyznę, który został przyłapany na wycinaniu metalowych elementów ze ściany opuszczonego budynku. Gdy policjanci zainterweniowali, zaskoczeni mężczyzna ruszył w ich kierunku z siekierą, wykonując nawet zamach w stronę jednego z mundurowych. Dopiero po kilkukrotnym wezwaniu odłożył niebezpieczny przedmiot. Teraz 50-latek będzie odpowiadał za czynną napaść na funkcjonariusza.
POLECAMY: Kępno: Ukrainka i Gruzin pobili komendanta policji
Całe zajście miało miejsce na ulicy Kopernika, gdzie policjanci udali się po otrzymaniu zgłoszenia o głośnych dźwiękach dochodzących z opuszczonego budynku.
– Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce usłyszeli dźwięk stuknięcia i elektronarzędzi oraz zauważyli odbijające się światło latarki. Po wejściu do wewnątrz budynku słychać było odgłosy tłuczenia kafli, w związku z powyższym mundurowi weszli do tego pomieszczenia – mówi Jolanta Grunert z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Atak siekierą na funkcjonariuszy
Wewnątrz opuszczonego budynku policjanci dostrzegli mężczyznę trzymającego siekierę. Natychmiast krzyknęli „policja” i wezwali go do odłożenia niebezpiecznego narzędzia. Niemniej jednak mężczyzna nie zrezygnował ze swojej siekiery; zamiast tego skierował się w stronę mundurowych, wykonując nawet zamach i, zgodnie z informacją przekazaną przez gdyńską komendę, „wykonał cios w powietrzu”. Ignorował również kolejne wezwania do poddania się, co trwało aż do momentu, gdy ostatecznie odłożył narzędzie.
Wówczas policjanci zatrzymali 50-letniego obywatela Ukrainy. Mężczyzna przyznał się do próby kradzieży metalowych elementów ze ściany budynku, z zamiarem ich późniejszej sprzedaży. Teraz będzie odpowiadał nie tylko za kradzież, ale także za czynną napaść na funkcjonariusza w trakcie wykonywania przez niego obowiązków służbowych.
Sąd, zgadzając się z wnioskiem policji, postanowił tymczasowo aresztować 50-latka na okres 3 miesięcy.