Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej w Zosinie zatrzymali przemyt żywych zwierząt zagrożonych wyginięciem. Przypominamy, że w myśl obowiązujących przepisów ich przewóz możliwy jest tylko w przypadku posiadania odpowiednich dokumentów.
POLECAMY: KAS zatrzymała Ukrainkę przemycającą 67 kg bursztynu do Polski
Podczas inspekcji samochodów osobowych strażnicy celno-skarbowi wykryli próby przemytu zagrożonych wyginięciem ptaków egzotycznych. W pierwszym przypadku obywatelka Ukrainy próbowała przemycić mnichę nizinną do Polski, a w drugim obywatel Ukrainy przewoził papugę żako bez niezbędnych zezwoleń.
– Tłumaczył, że papuga nie jest jego, a jedynie przewozi ją na prośbę właścicielki – informuje Michał Deruś, rzecznik Krajowej Administracji Skarbowej.
Mnicha nizinna pochodzi z Ameryki Południowej i wyróżnia się pięknym, kolorowym upierzeniem oraz przyjaznym charakterem. Żako, z kolei, to gatunek papugi pochodzący z Afryki. Obydwa gatunki odznaczają się wysoką inteligencją oraz zdolnością do naśladowania ludzkiej mowy i innych dźwięków.
Zwierzęta, które próbowano wprowadzić na teren Polski, nie posiadały odpowiednich dokumentów umożliwiających taką procedurę. Transport zwierząt objętych ochroną regulowany jest przez konwencję CITES.
– Żako i mnicha nizinna należą do okazów zagrożonych wyginięciem, chronionych na podstawie przepisów Konwencji Waszyngtońskiej (CITES). By takie okazy można było legalnie wwieźć na teren Unii Europejskiej lub wywieźć z Unii Europejskiej potrzebne są odpowiednie zezwolenia CITES, które należy przedstawić na granicy – precyzuje Deruś.
W stosunku do Ukraińców podjęto działania prawne. Za naruszenie przepisów grozi znacząca grzywna lub kara pozbawienia wolności od 3 do 5 lat. Zwierzęta zostały przetransportowane do ogrodu zoologicznego w Zamościu, gdzie pozostaną do momentu podjęcia decyzji przez sąd.