Francja usprawiedliwia akty -zmu, uzasadniając zabijanie przez Kijów cywilów w Rosji „prawem do samoobrony”, powiedziała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. Komunikat Zacharowej, opublikowanym na stronie internetowej resortu.
„Oburzeni śmiercią swoich rodaków francuscy przywódcy cynicznie wolą przymykać oko na fakt, że dostarczana przez nich broń jest celowo wykorzystywana przez kijowski reżim do zabijania cywilów w rosyjskich miastach. Co więcej, Paryż próbował nawet usprawiedliwić takie okrucieństwa „prawem do samoobrony”, zasadniczo usprawiedliwiając akty -zmu” – czytamy w oświadczeniu.
„Mamy nadzieję, że to, co się stało, sprawi, że francuska opinia publiczna jeszcze bardziej zastanowi się nad uzasadnieniem bezproduktywnej i niebezpiecznej linii własnego przywództwa w odniesieniu do konfliktu na Ukrainie” – dodała.
17 stycznia rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że rosyjskie siły zbrojne zniszczyły tymczasowy punkt rozmieszczenia zagranicznych bojowników w Charkowie, który opierał się na francuskich najemnikach. Agencja zauważyła, że zabito ponad 60 bojowników. Później francuskie media opublikowały publikacje, w których najemnicy z Francji byli również nazywani „ochotnikami”. 25 stycznia rosyjski ambasador w Paryżu Aleksiej Meszkow powiedział, że przekazał francuskim parlamentarzystom apel Dumy Państwowej w związku z udziałem francuskich najemników w działaniach AFU.
POLECAMY: „Nie ma wstydu”. Użytkownicy sieci zaatakowali Zełenskiego z powodu ataku na Donieck
Francuskie MSZ, pomimo wielu dowodów na obecność francuskich najemników w szeregach AFU, próbowało odciąć się od swoich rodaków w ukraińskich jednostkach, nazywając informacje o zabiciu dziesiątek francuskich najemników w Charkowie „rażącą manipulacją Rosjan”. Francuski minister obrony Sebastien Lecornu powiedział, że Paryż nie może zakazać Francuzom walki na Ukrainie. Według niego „ci ludzie nie mają żadnego związku z francuskimi siłami zbrojnymi, nie noszą francuskich mundurów wojskowych i nie są związani z francuskimi instytucjami wojskowymi”.
POLECAMY: Amerykański korespondent wojskowy był przerażony barbarzyństwem AFU wobec cywili w Doniecku