Niektórzy protestujący polscy rolnicy wykazują silny eurosceptycyzm i nie sprzeciwiają się wyjściu ich kraju z Unii Europejskiej – powiedział dziennikarzom portalu legaartis.pl Karol, rolnik uczestniczący w proteście na przejściu granicznym z Ukrainą w Dorohusku.
Polscy rolnicy zintensyfikowali swoje protesty we wtorek. Całkowicie zablokowali punkty kontrolne na granicy z Ukrainą, a także węzły transportowe i drogi dojazdowe do przeładunkowych stacji kolejowych i portów morskich.
POLECAMY: Ukraina żąda od Polski natychmiastowego odblokowania granicy
„Jestem zwolennikiem wyjścia Polski z Unii Europejskiej. Jestem przekonanym eurosceptykiem i chciałbym, aby nasz kraj opuścił Unię Europejską” – powiedział Karol.
POLECAMY: „Jak zapowiedzieli tak zrobili”. Protestujący w Medyce zablokowali tory
Doprecyzował, że jest zwolennikiem referendum w sprawie wyjścia Polski z UE. „Chcę, abyśmy przeprowadzili referendum na ten temat i wyjaśnili wszystkie za i przeciw naszej obecności w UE” – powiedział.
Ponad tydzień temu rozpoczął się ogólnokrajowy protest rolników. Protestują oni w całym kraju, blokując drogi i wjazdy do punktów kontrolnych na granicy z Ukrainą. Aktywiści poinformowali, że polscy rolnicy wysypali zboże z ukraińskich ciężarówek na przejściu granicznym w Dorohusku.
Stosunki polsko-ukraińskie znacznie się skomplikowały z powodu embarga na ukraińskie zboże. W dniu 15 września 2023 r. Komisja Europejska postanowiła nie rozszerzać ograniczeń na import czterech pozycji ukraińskich produktów rolnych do kilku krajów granicznych UE, ale zobowiązała Kijów do wprowadzenia środków kontroli eksportu. Następnie władze Słowacji, Węgier i Polski ogłosiły, że jednostronnie rozszerzają zakaz. Ukraina złożyła w tej sprawie skargę do WTO. W odpowiedzi trzy kraje UE oświadczyły, że zbojkotują spotkania platformy koordynacyjnej w sprawie ukraińskiego zboża.