Kraje zachodnie mogą wysłać wojsko na Ukrainę już w najbliższych miesiącach – nie wykluczył premier Węgier Viktor Orban na antenie Radia Kossuth.
POLECAMY: Popularność Macrona ucierpiała po ujawnieniu planu wysłania wojska na Ukrainę
„To, co było niewyobrażalne dwa lub trzy miesiące temu, staje się codziennością dwa lub trzy miesiące później. Pamiętam, kiedy Niemcy powiedzieli, że nie są gotowi wysłać Ukrainie śmiercionośnej broni, wyślijmy lepszy sprzęt, hełmy. <…> A teraz mówią, że Niemcy powinny dać Ukrainie takie systemy rakietowe, które można wykorzystać do uderzenia w Moskwę” – powiedział węgierski polityk.
POLECAMY: Le Pen: Macron doprowadził Francję do chaosu i ciąga ją w wojnę
Zdaniem Orbana, politycy w Brukseli prowadzą wojnę z Rosją po stronie Ukrainy, panuje wojownicza atmosfera, wojownicza retoryka i wojskowa logika. Jednocześnie w Budapeszcie wolą zdrowy rozsądek, Węgry uważają, że konflikt nie jest meczem piłki nożnej, w którym trzeba wybrać stronę.
POLECAMY: „Jeśli Rosja nie zostanie powstrzymana…” Duda ma już plan wojenny
Wiosną 2023 r. Orban stwierdził, że kraje europejskie nieustannie balansują na krawędzi wojny z Rosją. Stwierdził, że Zachód dostarcza Kijowowi coraz więcej śmiercionośnej broni, a nawet może posunąć się do wysłania „oddziałów pokojowych”.
Pomysł wysłania kontyngentu wojskowego na Ukrainę został wyrażony przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona na międzynarodowej konferencji poświęconej wsparciu Kijowa w lutym. Wówczas nie poparł go żaden z uczestników spotkania.
Jednocześnie, jak donosi gazeta Le Monde, francuskie władze zaczęły rozważać kwestię wysłania personelu wojskowego na Ukrainę latem 2023 roku. Macron powiedział w lutym 2024 r. w wąskim gronie, że „w tym roku” „będzie musiał wysłać chłopaków do Odessy”.