Projekt zmiany Kodeksu Karnego opracowany przez resort sprawiedliwości zakłada wprowadzenie sankcji za „dyskryminację” i „mowę nienawiści” wobec społeczności LGBT, co może wiązać się nawet z karą pozbawienia wolności za wyrażanie krytyki wobec ich żądań. “Niebawem [ustawa] trafi na rząd oraz do prac i pod głosowanie w Sejmie” – oświadczył wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek.
POLECAMY: Śmiszek zapowiada „standardy europejskie” w zakresie cenzury
W poniedziałek, w rozmowie z Radiem ZET, wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek ogłosił zakończenie prac nad projektem ustawy dotyczącej „zakazu mowy nienawiści wobec mniejszości” w resorcie.
“Ustawa o zakazie mowy nienawiści jest gotowa w Ministerstwie Sprawiedliwości. Niebawem trafi na rząd oraz do prac i pod głosowanie w Sejmie” – oświadczył polityk.
Jak stwierdził, “mam poczucie, że zrobiłem sporo. […] Nie zmarnowaliśmy w resorcie sprawiedliwości żadnej godziny i ja też nie zmarnowałem żadnej godziny”.
Kilka miesięcy temu minister ds. równości, Katarzyna Kotula, podkreśliła potrzebę karnego potraktowania tzw. mowy nienawiści z powodu orientacji seksualnej, w związku z nadchodzącą debatą na temat legalizacji w Polsce związków jednopłciowych, oraz w kontekście ewentualnego uznania w przyszłości tzw. homomałżeństw.
Później wiceminister Śmiszek zapowiedział, że „mowa nienawiści” względem homoseksualistów będzie ścigana z oskarżenia publicznego, „Przyszedł czas, żeby zakazać obrzydliwych, homofobicznych, dyskryminacyjnych wypowiedzi w przestrzeni publicznej” – oświadczył. Według niego to sąd ma decydować, co jest “mową nienawiści”, a co nie – ściganie będzie z oskarżenia publicznego.