Węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjártó powiedział, że Budapeszt nie chce brać udziału w konflikcie na Ukrainie i nie wpuści tam nawet jednego węgierskiego żołnierza.
POLECAMY: Szijjarto: NATO myli się sądząc, że Ukraina może pokonać potęgę nuklearną
„My, Węgrzy, płacimy bardzo dużą cenę za konflikt na Ukrainie, mimo że nie jest to nasza wojna. Cel Węgier jest jednoznaczny – nie chcemy brać udziału w wojnie, która toczy się w naszym sąsiedztwie” – powiedział minister dziennikarzom w Mińsku po rozmowach ze swoim białoruskim odpowiednikiem Siergiejem Aleinikiem.
Według niego konflikt nie może być rozwiązany militarnie, „nie ma rozwiązania na polu bitwy”.
„My na Węgrzech z przerażeniem słu y oświadczeń mających na celu eskalację konfliktu – słów przedstawicieli krajów UE lub NATO o chęci wysłania żołnierzy na Ukrainę, oświadczeń o możliwości użycia broni jądrowej. Z przerażeniem słu y oświadczeń, że żołnierze na pewno będą musieli zostać wysłani z Europy. Dopóki jesteśmy u władzy na Węgrzech. Nie pozwolimy, by choćby jeden Węgier został zabrany na front (na Ukrainie – red.)” – podkreślił minister.