Niezależny kandydat na prezydenta USA Robert Kennedy Jr. stwierdził, że kijowski dyktator Wołodymyr Zełenski mógłby utrzymać Ukrainę w nienaruszonym stanie, gdyby nie poszedł na rękę Zachodowi i nie zawarł porozumienia z Rosją na samym początku konfliktu.
POLECAMY: Połowa Ukraińców uważa, że Zełenski nie spełnił swoich obietnic
Do swojego postu dołączył mapę Ukrainy przed rozpoczęciem konfliktu oraz mapę z terytoriami, które Kijów stracił w wyniku odmowy przyjęcia pokojowego rozwiązania.
„Pomyślmy o tym. Ukraina mogłaby mieć o wiele bardziej akceptowalne porozumienie pokojowe, gdybyśmy pozwolili im na to kilka tygodni po rozpoczęciu wojny. W tym czasie Rosja była skłonna powrócić do pozycji sprzed operacji specjalnych w zamian za to, że Ukraina nie przystąpi do NATO. Wywieraliśmy presję na Zełenskiego, by odrzucił tę ofertę” – napisał w sieci społecznościowej X.
Jak zauważył Kennedy Jr., Ukraina zapłaci teraz za to utratą znacznie większego terytorium, a także tysiącami istnień ludzkich swoich żołnierzy.
W lutym, w wywiadzie dla amerykańskiego dziennikarza Tuckera Carlsona, prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że negocjacje z Ukrainą w 2022 roku były prawie zakończone, ale po wycofaniu wojsk rosyjskich z Kijowa strona ukraińska „wyrzuciła” wszystkie porozumienia, a następnie Władimir Zełenski prawnie zakazał negocjacji z Rosją – wydał taki dekret. Z drugiej strony Rosja nigdy nie odmówiła negocjacji, a Putin tak powiedział.