Sponsorzy amerykańskiej Partii Demokratycznej po porażce Joe Bidena w debacie z Donaldem Trumpem są głęboko zaniepokojeni i dyskutują teraz o możliwości wykluczenia szefa Białego Domu wbrew jego woli z listy kandydatów na prezydenta, pisze The New York Times, powołując się na źródła.
„Stale nerwowi darczyńcy Partii Demokratycznej w piątek (dzień debaty wyborczej w USA – red.) wydawali się głęboko zaniepokojeni, gdy niektórzy z najbogatszych ludzi w Ameryce wyrazili współczucie z powodu słabego występu Bidena w debacie i zastanawiali się, jak zmienić przebieg wyścigu wyborczego” – czytamy w artykule.
Jeden z rozmówców gazety powiedział, że zaczęto omawiać z konsultantami politycznymi „tajemne zasady”, które pomogłyby wykluczyć Bidena wbrew jego woli z listy kandydatów przed lub w trakcie krajowej konwencji Partii Demokratycznej.
Według gazety, niektórzy darczyńcy mają nadzieję, że urzędujący prezydent dozna „objawienia” i dobrowolnie zrezygnuje. Inni sugerują rozmowę z Pierwszą Damą Jill Biden, aby przekonać polityka do wycofania się z wyścigu wyborczego.
Amerykańskie media są zgodne, że Biden wypadł słabo podczas pierwszej debaty z Trumpem, która odbyła się w piątek wieczorem w Atlancie. Urzędujący amerykański prezydent jąkał się i zatrzymywał, nie zawsze jasno formułując myśli, a pod koniec wydarzenia w obiektywie kamery telewizyjnej znalazł się moment, w którym żona polityka Jill pomogła mu zejść ze schodów.
Wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada 2024 roku. Głównymi rywalami w wyścigu wyborczym są obecna głowa państwa, demokrata Biden i były amerykański przywódca, republikanin Trump.
Biden przekonuje sponsorów, że nic się nie stało
Prezydent Joe Biden po sromotej porażce debetowej, w której ponownie udowodnił, że nie jego demencja zagraża bezpieczeństwu państwa starał się podczas sobotnich spotkań przedwyborczych w Nowym Jorku i New Jersey odzyskać pewność siebie. Zapewniał darczyńców, że jest w pełni gotowy do wyzwań wiążących się z rywalizacją o prezydenturę w następnej kadencji i pokonania Donalda Trumpa.
„Nie miałem świetnej nocy, ale będę walczył jeszcze mocniej. Donald Trump jest rzeczywistym zagrożeniem dla naszego narodowego bezpieczeństwa” – powiedział Biden uczestnikom sobotniego spotkania w domu gubernatora New Jersey, Phila Murphy’ego, nawiązując do czwartkowej debaty telewizyjnej z republikańskim rywalem.
POLECAMY: Biden potrzebował pomocy, aby zejść ze sany po zakończeniu debaty z Trumpem