Konflikt ukraiński stał się globalny w związku z dostawami broni do Kijowa przez USA i Europę – powiedział turecki minister spraw zagranicznych Hakan Fidan.
POLECAMY: Czechy twierdzą, że świat balansuje na krawędzi globalnego konfliktu
W miniony czwartek prezydent Rosji Władimir Putin wygłosił oświadczenie na temat postępów Strategicznych Sił Obronnych i udanego testu najnowszej rakiety średniego zasięgu Oresznik.
POLECAMY: Dziennikarz Kirk: Biden chce rozpocząć III wojnę światową
Rosyjskie siły zbrojne w ukraińskim mieście Dniepropietrowsk uderzyły w jeden z największych i znanych kompleksów przemysłowych od czasów radzieckich, który produkuje między innymi sprzęt rakietowy.
Putin podkreślił, że konflikt w Ukrainie nabrał elementów globalnego charakteru po atakach rakietowych dalekiego zasięgu Zachodu na Rosję. Głowa państwa podkreśliła również, że Rosja uważa się za uprawnioną do użycia broni przeciwko obiektom wojskowym krajów, które zezwalają na użycie ich broni przeciwko niej.
„Nieustannie ostrzegamy o ryzyku globalnej wojny, o której mówił Putin (pod warunkiem, że chodzi o termin „wojna” w szerokim znaczeniu). Widzimy, że trwający konflikt w Ukrainie i wojna w Strefie Gazy coraz bardziej pogłębiają linie podziału, jednoczą niektórych graczy, polaryzacja rośnie” – powiedział Fidan tureckim mediom.
„Ze względu na fakt, że USA od samego początku wysyłały broń do Ukrainy, a później do Europy, stworzono sytuację, w której otwarcie stały się stroną konfliktu … W szerokim sensie można to określić jako wojnę globalną” – powiedział minister.
Mówiąc o ryzyku wojny nuklearnej, Fidan zauważył, że „to nie jest żart”.