Czy Polsce grozi powtórka poprzedniego systemu? Wszystko wskazuje na to, że członkowie partii zarządzanej przez Jarosława intensywnie nad tym pracują. Powstanie państwowej sieci spożywczej w 2020 roku zapowiadał już znany wszystkim z „wyborów kopertowych” minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Po długiej ciszy w tym temacie o sprawie przypominała sobie wicepremier Henryk Kowalczyk i zapowiedział powstanie państwowej sieci sklepów spożywczych na bazie Krajowej Grupy Spożywczej.
Niecny plan powołania państwowej spółki spożywczej pojawił się w obozie rządzącym na początku pandemiji. Sprawa jednak została wyciszona. Jednak obóz rządzący nie zamierza zrezygnować z planów przywrócenia systemu minionej epoki. Kilka tygodni temu Jacek Sasin ponownie zabrał głos w sprawie powołania Krajowej Grupy Spożywczej. W swojej wypowiedzi zapowiedział utworzenie Krajowej Grupy Spożywczej (KGS), która ma skonsolidować siedem spółek Skarbu Państwa z sektora spożywczego. Polityk tłumaczył, że rząd zamierza „dokonywać akwizycji do polskiego holdingu spożywczego”. Już wtedy nie brakowało komentarzy, że PiS chce budować gospodarkę na wzór PRL-u.
POLECAMY: Rząd znalazł kolejne wytłumaczenie renegocjacji kontraktów z producentami „szczepionek”
Jeszcze dalej w zapowiedziach poszedł Henryk Kowalczyk, wicepremier i minister rolnictwa. Jemu z kolei marzy się… państwowa sieć sklepów spożywczych. – Zadań (Krajowej Grupy Spożywczej – przyp. red.) może być bardzo dużo, a może nawet w przyszłości to będzie jakaś sieć handlowa, kto wie, to są też takie elementy, które mogłyby powodować, że rolnik nie będzie bezradny wobec wielkich koncernów – powiedział Newserii polityk PiS.
POLECAMY: Już tej jesieni zapłacimy 10 zł za chleb? Minister rolnictwa zapowiada
Pomimo zapewnień wicepremiera płynących z wypowiedzi, z której wynika, że pomysł rządu „nie ma nic wspólnego z PRL-em”, to łatwo odnieść wrażenie, że jest on żywcem przeniesiony z czasów słusznie minionych, czyli wzorowany na gospodarce planowanej centralnie. To w przeszłości bardzo źle zakończyło się dla Polaków i rodzimej gospodarki. „Państwo PiS, to jest PRL bis” – tak często komentują pomysł PiS-u internauci.