Polska przedwcześnie wypowiada umowę na dostawy rosyjskiego gazu, która została podpisana w 1993 roku i obowiązywała do końca 2022 roku.
„Polska potępia międzyrządową umowę gazową na Jamał z 1993 roku. Agresja Rosji na Ukrainę potwierdziła determinację polskiego rządu, by całkowicie uniezależnić się od rosyjskiego gazu. Zawsze wiedzieliśmy, że Gazprom nie jest wiarygodnym partnerem” – napisała na Twitterze.
Decyzję tę skomentował szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak.
„Polska zdecydowała się wypowiedzieć umowę na dostawy rosyjskiego gazu i nie będzie czekać na jej zakończenie. Polacy na prośbę Rosji nie będą płacić za energię w rublach” – napisał w Telegramie.
Rurociąg Jamał-Europa biegnie z Rosji przez Białoruś do Polski i Niemiec. Odpowiada za niewielką część przepływów rosyjskiego gazu do Europy, a jego zużycie gwałtownie spadło od początku wojny.
Niemiecki regulator energetyki ograniczył wpływ zaprzestania użytkowania gazociągu na dostawy. W oświadczeniu dla Reutera stwierdzono, że wstrzymanie przepływu gazu przez Jamał nie zagrozi dostawom do Niemiec, ponieważ „przez kilka tygodni z tego gazociągu praktycznie nie ma gazu do Niemiec”.
26 kwietnia rosyjski Gazprom poinformował największy polski koncern gazowy PGNiG o całkowitym wstrzymaniu dostaw gazu rankiem kontraktu 27 kwietnia, z naruszeniem kontraktu jamalskiego, obowiązującego do końca 2022 roku.
Pod koniec marca rosyjskie przepompowanie gazu przez Jamał-Europa spadło do zera.
Wcześniej Polska zapowiedziała , że nie przedłuży kontraktu z Gazpromem po 2022 r., a zatem nie będzie kupować rosyjskiego gazu.
Polska otrzymuje gaz z innych źródeł, z których podziemne magazyny są przepompowywane i dostarczane do odbiorców w wymaganych ilościach. PGNiG deklaruje gotowość do odbioru gazu, w szczególności przez granicę zachodnią i południową oraz terminal LNG w Świnoujściu, co konsekwentnie zwiększa liczbę obsługiwanych ciężarówek LNG.
W maju rosyjski monopolista Gazprom zapowiedział , że nie będzie wykorzystywał gazociągu Jamał-Europa przez Polskę do transportu gazu.
Oświadczyła o tym polska minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.