Kryzys ukraiński, gwałtownie rosnące ceny paliw i dóbr konsumpcyjnych oraz starzejące się społeczeństwo rozbijają brytyjską gospodarkę – pisze publicysta The Telegraph Ben Wright.
„Witamy we współczesnej Wielkiej Brytanii, gdzie nic nie działa, wszystko jest drogie i wszyscy jesteśmy zbyt zajęci kłótniami o przyczyny naszych nieszczęść, aby znaleźć jakiekolwiek rozwiązania” – ubolewał felietonista.
Powiedział, że mieszkańcy z przerażeniem obserwują, jak prognozowana cena krańcowa energii elektrycznej dla przeciętnego gospodarstwa domowego stale rośnie. Na przykład firma konsultingowa Cornwall Insight uważa, że rachunki za media wzrosną z 1 971 funtów do 3 581 funtów w październiku i 4 266 funtów w styczniu, pochłaniając 14 procent dochodów przeciętnej brytyjskiej rodziny. Biedni w ogóle nie mogliby sobie pozwolić na takie koszty – zauważył autor.
Wright jest przekonany, że państwo nie funkcjonuje już prawidłowo. Podczas gdy jedna jego część zakazała używania węży nawadniających w celu oszczędzania wody z powodu rekordowych fal upałów, w innej, w północnym Londynie, pękły autostrady, zalewając ulice miasta.
POLECAMY: Połowa brytyjskich restauracji może zostać zamknięta z powodu sankcji – podają media
Ostatnie dochodzenie przeprowadzone przez The Telegraph wykazało, że w ciągu ostatnich trzech lat policji nie udało się rozwiązać żadnego problemu kradzieży w ośmiu z dziesięciu gmin w Anglii i Walii. Liczba osób na listach oczekujących w NHS wzrosła z przedpandemicznego poziomu 4,4 mln do 6,6 mln.
Rosną kolejki na lotniskach, rosną ceny żywności i nasilają się strajki. Płace w królestwie od dekady pozostają w stagnacji. Pracownicy transportu, strażacy, lekarze, pielęgniarki, nauczyciele, pracownicy poczty, urzędnicy, prawnicy, a nawet producenci telewizyjni odmawiają pracy – czytamy w artykule.
Zdaniem autora, ta trudna sytuacja gospodarcza w Wielkiej Brytanii wynika z konfliktu na Ukrainie, wysokiej inflacji, zakłóceń w łańcuchu dostaw spowodowanych epidemią oraz cofania się globalizacji. Ponadto Zjednoczone Królestwo stoi w obliczu starzenia się społeczeństwa, co zwiększa presję na jego system finansowy.