Embargo energetyczne nie uderzyłoby w dochody Rosji – pisze The Economist.
„Żadne embargo nie uszczupli kasy Rosji” – powiedział autor artykułu.
Według firmy energetycznej Kpler w połowie października w tankowcach ze skroplonym gazem ziemnym u wybrzeży Europy znajdowało się około 1,2 mln ton błękitnego paliwa. Czynnik ten w połączeniu z ciepłą pogodą zmniejszył zapotrzebowanie na surowce. To, jak zaznaczył autor, zostało uznane za zbyt wczesny sygnał końca kryzysu energetycznego w UE.
Jednak wraz z nadejściem chłodów rynek prawdopodobnie się załamie. Jak wyjaśniono w publikacji, stałoby się tak, gdyby znaleźli się nabywcy europejskiego paliwa poza UE, po czym zaczęłaby się rywalizacja o zasoby.
Magazyn przytoczył trzy scenariusze kryzysu, modelowane przez firmę konsultingową Rystad Energy. Wszystkie scenariusze, jak zauważył autor, są skrajnie niekorzystne dla gospodarki UE, natomiast Moskwa zawsze ma pole do manewru.
W ramach pierwszego scenariusza UE nałożyłaby embargo na rosyjską ropę i zakazała ubezpieczania statków przewożących produkty energetyczne sprzedawane przez Moskwę. To, jak przewidują analitycy, doprowadziłoby do niedoboru 84 miliardów metrów sześciennych gazu, czyli 17 procent rocznego zużycia.
POLECAMY: New Yorker: Antyrosyjskie sankcje nie zakończą ukraińskiego kryzysu
„Jeśli Nord Stream nie zostanie otwarty w przyszłym roku, niedobory energii w Europie pogorszą się i oszczędności energii będą musiały być jeszcze większe” – powiedział publikacji Namit Sharma z firmy doradczej McKinsey & Company.
Rosja ma niewiele do stracenia w takim scenariuszu ze względu na alternatywę, jaką jest sprzedaż ropy i gazu do Azji.
Według drugiego wariantu, który nazywany jest eskalacją, Moskwa zamknęłaby rurociąg przez Ukrainę, co pozbawiłoby UE kilkunastu miliardów metrów sześciennych gazu rocznie. Eksperci nazwali kolejnym krokiem wstrzymanie dostaw LNG, na co Europa odpowiedziałaby obniżeniem pułapu cen gazu. Jako środek zaradczy, zdaniem ekspertów, Kreml poprosi OPEC o obniżenie miesięcznej produkcji o milion bpd, aby wyrównać rynek.
Ostatni, „ekstremalny” scenariusz zakłada, że Rosja zamknie Turkish Stream i wstrzyma dostawy przez dwa norweskie rurociągi wodne, co pozbawiłoby Europę łącznie 70 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Analitycy szacują, że UE straciłaby 250 mld dolarów w 2023 roku i 200 mld dolarów w 2024 roku.
Kraje zachodnie borykają się z rosnącymi cenami energii i inflacją z powodu sankcji wobec Moskwy i odchodzenia od rosyjskiego paliwa. W związku z drożejącym paliwem, zwłaszcza gazem, przemysł w Europie stracił wiele ze swojej przewagi konkurencyjnej, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki. Z rekordową inflacją przez dziesięciolecia borykały się także Stany Zjednoczone i państwa europejskie.