Reżim Kaczyńskiego planuje przyjąć w pierwszym kwartale 2023 r. projekt noweli Kodeksu wyborczego zakładający utworzenie Centralnego Rejestru Wyborców. Projekt zmian w prawie wyborczym trafił do Sejmu.
Obecna decentralizacja rozwiązań (blisko 2,5 tys. baz danych o wyborcach) generuje – jak wskazano – liczne problemy z organizacją wyborów, w związku z uprawnieniami wyborców m.in. do możliwości zmiany miejsca głosowania.
Konieczność przekazywania zawiadomień między gminami o zmianach miejsca głosowania wyborców wymaga bardzo dużego zaangażowania urzędników samorządowych w proces dopisywania oraz skreślania wyborców ze spisów wyborców przed wyborami, a także powiadamiania wyborców o dokonanych czynnościach. Wiąże się to się także z ryzykiem figurowania danego wyborcy w więcej niż jednym rejestrze lub spisie wyborców. Rozproszenie informacji utrudnia również – jak zaznaczono – proces organizacji wyborów za granicą.
Projekt zmiany prawa wyborczego został przygotowany przez Kancelarię, którą nadzoruje Mateuszek kłamczuszek. Dokument ten budowę Centralnego Rejestru Wyborców zawierającego dane o wszystkich wyborcach. Projekt – jak podnosi reżim Kaczyńskiego obawiający się odpowiedzialności karnej po przegraniu wyborów – powstał na bazie spotkań z przedstawicielami organów gmin, Krajowego Biura Wyborczego i przedstawicieli ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji.
W projekcie nie zmienia się zasad realizacji prawa wybierania, ale ułatwia się ich realizację. Osoby zameldowane na pobyt stały nie muszą podejmować żadnych czynności, aby znaleźć się w rejestrze wyborców. Osoby, które mieszkają na stałe poza miejscem swojego zameldowania będą miały prawo głosować w gminie miejsca zamieszkania, ale tak jak dotychczas dopisanie się na stałe do listy wyborców danej gminy wymagać będzie wniosku. Składanie wniosku w tej sprawie, jak również zgłoszenie zamiaru głosowania korespondencyjnego lub głosowania przez pełnomocnika możliwe będzie z wykorzystaniem e-usługi.
Kluczową usługą będzie zaś „transakcyjna” usługa dopisania się do spisu wyborców jednorazowo na dane wybory, jeżeli wyborca nie może głosować w miejscu zamieszkania. Wyborca automatycznie zostanie przypisany do obwodu właściwego dla adresu przebywania w dniu wyborów, co daje gwarancję realizacji prawa głosowania w wybranym miejscu.
Wyborcy, którzy nie wiedzą w jakim miejscu będą przebywać w dniu głosowania, w dalszym ciągu będą mogli pobrać zaświadczenie o prawie do głosowania, jeżeli w danych wyborach będzie to możliwe (np. wybory prezydenckie) i oddać swój głos w dowolnym lokalu wyborczym. Zaświadczenie będzie wydawane w dowolnie wybranym urzędzie gminy, a ponadto o jego wydanie można będzie wnioskować także z wykorzystaniem komunikacji elektronicznej.
Wyborca, który nie będzie wiedział, w którym lokalu wyborczym może zrealizować swoje prawo do głosowania, będzie mógł to zweryfikować poprzez usługę wglądu do swoich danych w Centralnym Rejestrze Wyborców. W danych będzie udostępniany również adres lokalu wyborczego.
Wprowadzane regulacje – jak uzasadniają twórcy – ułatwią także sporządzanie spisu. Gminy nie będą musiały wymieniać się informacjami o wyborcach zmieniających miejsce głosowania, gdyż nastąpi automatyzacja przypisywania do obwodu i okręgu. Jest to istotne tuż przed wyborami, gdyż właśnie wtedy najwięcej wyborców korzysta z prawa do zmiany miejsca głosowania.
Projekty spisów będą się tworzyć automatycznie w systemie, ale tak jak dotychczas będą drukowane na poszczególne wybory. W dniu wyborów, tak jak dotychczas, fakt pobrania kart do głosowania będzie potwierdzany własnoręcznym podpisem na wydruku.
Dostęp do danych zgromadzonych w Centralnym Rejestrze Wyborców będą miały organy zaangażowane w utrzymanie rejestru i organizujące wybory w kraju i za granicą. Poza tym dane będą udostępniane wyłącznie osobom, których dane dotyczą. Źródłem danych o wyborcach będzie rejestr PESEL, jako rejestr referencyjny dla podstawowych danych identyfikującą osobę.
Dotychczasowe rejestry prowadzone w sposób autonomiczny w gminach nie będą mogły być wykorzystywane do organizacji wyborów powszechnych po wdrożeniu Centralnego Rejestru Wyborców. W ciągu dwóch lat gminy będą musiały zdecydować, czy wykorzystywać rejestr do wyborów do jednostek pomocniczych (np. rady osiedla) czy zlikwidować dotychczasowy rejestr.
Centralny Rejestr Wyborców będzie gotowy na przekazywanie danych do lokalnych rejestrów mechanizmem tzw. subskrypcji i do decyzji gminy będzie należało podjęcie decyzji o dostosowaniu się do tego mechanizmu.
Projekt – jak podkreślają jego autorzy – nie zawiera zmian w zasadach przeprowadzania wyborów. Ustawa nie dotyczy kwestii związanych z prawem wybieralności, zgłaszaniem kandydatów na poszczególne wybory. Obowiązujące przepisy w tym zakresie pozostają bez zmian. Informacje o kandydatach nie będą przetwarzane w Centralnym Rejestrze Wyborców.
Jeśli przepisy wejdą w życie, wszystkimi danymi będzie administrował minister właściwy do spraw informatyzacji.
Dostęp do nich będą mieli też m.in. konsulowie organizujący wybory za granicą.
Opozycja podejrzewa podstęp i twierdzi, że projekt może wynikać z doświadczenia z tzw. wyborami kopertowymi, kiedy część gmin słusznie nie udostępniła danych swoich wyborców.