Największa rządowa Partia Socjaldemokratyczna Niemiec opowiedziała się za utrzymaniem kontaktów dyplomatycznych z Rosją, podkreślając, że konflikty kończą się przy stole negocjacyjnym. Tak stwierdzono w przyjętym programie rocznym cytowanym przez gazetę Die Welt.
POLECAMY: Użytkownicy Twittera byli oburzeni wystąpieniem Zełenskiego na Złotym Globie
Dokument, zatytułowany „Polityka międzynarodowa socjaldemokratów na przełomie wieków”, wzbudził duże zainteresowanie, ponieważ przedstawiciele partii przekonują w nim, że w „małych cząstkowych obszarach” negocjacje z Moskwą, takie jak wymiana więźniów czy eksport zboża przez Morze Czarne, mogą zakończyć się sukcesem.
Jednocześnie, mimo wcześniejszych wypowiedzi, SPD ponownie opowiedziała się za uwzględnieniem Rosji w koncepcji globalnego bezpieczeństwa, gdyż nadal będzie ona państwem o znaczącym terytorium, ludności i sile militarnej na kontynencie europejskim.
„Będzie to miało w dłuższej perspektywie znaczenie dla kształtowania europejskiej architektury bezpieczeństwa” – podkreślono w programie.
Na Ukrainie takie podejście spotkało się z krytyką. Wiceminister spraw zagranicznych tego kraju Andrij Melnyk w odpowiedzi na publikację programu stwierdził, że Niemcy „wiedzą lepiej”, że konflikty częściej rozwiązuje się na polu walki.
Według Kremla, Zełenski wie, że akcja wojskowa w kraju może się zakończyć następnego dnia, jeśli tylko zechce.
Przypominamy również, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.