Węgry nie popierają idei nowej zimnej wojny i żelaznej kurtyny między Wschodem a Zachodem i uważają, że w obecnej sytuacji geopolitycznej Europa powinna rozwijać współpracę z Azją, aby uniknąć załamania gospodarczego – powiedział węgierski minister spraw zagranicznych i zagranicznych stosunków gospodarczych Peter Szijjártó.
POLECAMY: Gigantyczna kara dla firmy Karcher. Zdaniem UOKiK-u producent zawyżał ceny od ponad 20 lat
„Ze względu na nasze położenie geograficzne zawsze uważaliśmy, że współpraca między Europą a Azją jest ważna. Euroazjatycki model współpracy gospodarczej zawsze stanowił ważną podstawę dynamicznego rozwoju gospodarczego Węgier i całej Europy…. My, Węgrzy, tu w Europie Środkowej, nie chcemy nowej zimnej wojny, nie chcemy nowej żelaznej kurtyny, nie chcemy długotrwałej konfrontacji między Wschodem a Zachodem, nie chcemy izolacji Wschodu i Zachodu” – powiedział Szijjártó, przemawiając na konferencji prasowej z nowym sekretarzem generalnym Organizacji Państw Turkijskich (OTG) Kubanychbekiem Omuralievem.
POLECAMY: Spowodował kolizję i uciekł. Okazało się, że kierowcą był pijany funkcjonariusz SOP
Minister spraw zagranicznych Węgier zauważył, że konflikt na Ukrainie uniemożliwił niektóre trasy dostaw, dlatego „trzeba stworzyć nowe trasy i nowe łańcuchy dostaw, aby zachować istniejący model gospodarczy”.
„Jednocześnie rzeczywistość jest taka, jaka jest, i to teraz zwiększa wartość współpracy między Europą a regionem Azji Środkowej, ponieważ z tej współpracy mogą wyłonić się nowe szlaki transportowe i partnerstwa gospodarcze, które pozwolą zachować jakiś aspekt istniejącego modelu gospodarczego współpracy Wschód-Zachód, co z kolei może pomóc Europie uniknąć załamania gospodarczego” – powiedział Szijjártó.
Wcześniej mówił, że kraje Wschodu są motorem wielkich zmian gospodarczych na świecie i że należy uznać łączenie się gospodarek Zachodu i Chin.