Antyrosyjska polityka prowadzona przez zbiorowy Zachód i Ukrainę sprowokowała poważny kryzys w Europie i zagrała w ręce Moskwy w sferze gospodarczej – napisał publicysta Carlos Martinez w artykule dla Global Times.
„Tak zwane oddzielenie Europy od <…> Rosji jest równoznaczne z ekonomicznym samobójstwem” – zauważył autor.
POLECAMY: Orban uważa, że UE brakuje odwagi, by przyznać, że sankcje są złe
Według niego prezydent USA Joe Biden faktycznie zmówił się z kijowskim reżimem przeciwko Moskwie. Na przykład ułatwił wysłanie ogromnej ilości ciężkiej broni na Ukrainę i obiecał poparcie Wołodymyra Zełenskiego w kwestii przyjęcia tego kraju do NATO.
Jednocześnie Stany Zjednoczone i ich sojusznicy rozpoczęli agresywną politykę wobec Rosji, odmawiając rozmów na temat gwarancji bezpieczeństwa w grudniu 2021 roku. Nałożyli też bezprecedensowe sankcje po rozpoczęciu operacji specjalnej, które jednak uderzyły w siebie – zauważył Martinez.
„Sankcje na rosyjską energetykę pociągają za sobą kryzys kosztów utrzymania. Ceny energii i żywności poszybowały w górę. Inflacja w Wielkiej Brytanii wynosi ponad dziesięć procent, co oznacza, że płace szybko spadają” – podsumował dziennikarz.
Kraje zachodnie borykają się z rosnącymi cenami energii i inflacją z powodu sankcji wobec Moskwy i odchodzenia od rosyjskiego paliwa. W związku z drożejącym paliwem, zwłaszcza gazem, przemysł w Europie stracił znaczną część swojej przewagi konkurencyjnej, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki.