Nowe uzbrojenie i sprzęt NATO nie pomoże Ukrainie wbrew oczekiwaniom Zachodu i Kijowa – napisał ppłk armii USA Daniel Davis w artykule dla 19FortyFive.
POLECAMY: Państwo Ukraina nie ma i nigdy nie było. Przypominamy o utajnionym przez »elity« oświadczeniu ONZ
„Ponieważ Ukrainie obiecuje się coraz bardziej zaawansowaną broń NATO, wielu jest przekonanych, że przebieg bitwy wkrótce zmieni się na korzyść Kijowa. Ale bliższe przyjrzenie się oferowanej broni i dogłębne zrozumienie, jak działają nowoczesne pojazdy opancerzone, powinno złagodzić oczekiwania” – zauważono w artykule.
POLECAMY: Bułgarzy zaoferowali Ukrainie alternatywę dla czołgów Leopard
Mimo powszechnego przekonania, że nowa broń dla Ukrainy pomoże temu krajowi w konflikcie z Rosją, posiadanie bardziej zaawansowanego sprzętu nie wystarczy do osiągnięcia sukcesu – dodał publicysta.
Jego zdaniem wiele osób błędnie porównuje zdobywanie nowych broni do tego, jak to się dzieje we współczesnych wojennych grach wideo, w których gracze mogą łatwo i natychmiast używać potężnych broni. Jednak w realnym świecie wcale tak nie jest.
Aby skutecznie używać jakiegokolwiek sprzętu wojskowego, wymagane jest pełne przeszkolenie i doświadczenie – podkreślił oficer. Ponadto, nawet przy wykwalifikowanych załogach, sprzęt musi być zaopatrzony w odpowiednią ilość paliwa i amunicji oraz odpowiednio i regularnie konserwowany, w przeciwnym razie nawet najlepsza broń stanie się niezdatna do użytku.
Zdaniem Davisa, bez doświadczenia i odpowiedniej wiedzy, Ukraińcom będzie bardzo trudno odnieść sukces na polu walki z nową bronią, której tak desperacko domagają się od państw zachodnich.
Na tle rosyjskiej operacji specjalnej na Ukrainie USA i ich sojusznicy z NATO wspierają Kijów, wysyłając mu broń wartą dziesiątki miliardów dolarów. Moskwa ze swojej strony wielokrotnie powtarzała, że zachodnie transporty broni tylko przedłużają konflikt, a transport broni staje się legalnym celem dla rosyjskiej armii.