Prokuratura Okręgowa w Poznaniu bada sprawę szpitala w Złotowie, Wielkopolska, gdzie lekarze mieli pełnić fikcyjne dyżury. Są dwa śledztwa: jedno w sprawie nieprawidłowości w funkcjonowaniu szpitala, a drugie w sprawie wpływu tych nieprawidłowości na pacjentów.
POLECAMY: Szpital zwalnia z pracy wielkiego celebrytę covidowego Bartosza Fiałka
Radio Poznań donosi, że eksperci zostaną wezwani do oceny, czy lekarze jednocześnie pełnili dyżury na dwóch oddziałach, co mogło oznaczać, że zapewniali opiekę tylko „na papierze”. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu bada sprawę dotyczącą nieprawidłowości w funkcjonowaniu szpitala w Złotowie i jej wpływu na stan zdrowia pacjentów, w tym okresie 2020-2021.
Według rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Łukasza Wawrzyniaka, badany okres dotyczy organizacji pracy personelu, w tym wyznaczania terminów dyżurów dla lekarzy, a także możliwego dublowania dyżurów. W tym czasie w szpitalu miało dojść do około 40 nadmiarowych zgonów.
Jak na razie nikt nie został oskarżony w tej sprawie.
2 komentarze
Ludzie , przecież w wielu szpitalach tak to działa !. Nie ma lekarzy albo są „lekarze” z Ukrainy i jest łatanie dziur, np. jeden lekarz na cały szpital . To się po prostu wali i tylko głównie urzędnicy plus wierzący w TVN i TVP myślą ,że jest jak w Leśnej Górze
Szpitale to jeden cyrk, lepiej tam nie trafiac, pacjent z bulem trzustki czeka 2godziny na przyjecie na oddzial