Policja aresztowała trzech mężczyzn w wieku 33-35 lat, w tym jednego Mołdawianina i dwóch Ukraińców, w związku z serią włamań do domów i mieszkań w powiecie pszczyńskim. Zatrzymania miały miejsce w pierwszej połowie lutego na terenie powiatu krakowskiego.
„Mężczyźni podczas kontroli drogowej byli wyraźnie zdenerwowani. Kiedy sprawdzono obcokrajowców w policyjnych systemach okazało się, że są oni poszukiwani przez czeski wymiar sprawiedliwości. Z kolei pojazd typowany był przez mundurowych z Pszczyny do kradzieży z włamaniem do domów i mieszkań. W samochodzie ujawniono łom, taśmy klejące, gaz pieprzowy, odstraszacz psów, a także inne przedmioty mogące służyć do popełniania przestępstw. Zabezpieczono również m.in. telefony komórkowe, pieniądze w różnych obcych walutach” – poinformowała policja.
POLECAMY: Leszno: Pijany Ukrainiec brutalnie skatował barmankę, bo nie mógł zapłacić karta.
Trzej mężczyźni zostali oskarżeni o włamania do domów w Ćwiklicach i Łące oraz istnieje podejrzenie, że mogli działać na terenie całego południa Polski. Ze względu na to, zostali przekazani policji z innego województwa w celu dalszych działań.
POLECAMY: Jelenia Góra: Ukraińscy »uchodźcy« katują Polaka na ulicy [+18]
W ostatnich miesiącach mieliśmy kilka przypadków przestępstw popełnianych przez obywateli Ukrainy. Na początku lutego trzech Ukraińców zostało zatrzymanych przez policję we Wrzeszczu w związku z rozbojem, w którym napadli na mężczyznę w taksówce. Pod koniec stycznia ukraiński kanibal odgryzł kawałek ucha kobiecie w Poznaniu, a wcześniej uszkodził kilka samochodów. Policja z Częstochowy zatrzymała w połowie stycznia Ukraińca, który kierował dostawczym oplem pod wpływem alkoholu i ukradł go wcześniej z terenu jednej z firm. W grudniu dwaj obywatele Ukrainy próbowali wywieźć z Polski skradzione samochody o łącznej wartości 110 tys. zł. W listopadzie policja z Czechowic-Dziedzic zatrzymała dwóch Ukraińców, którzy pobili mężczyznę przed sklepem. W październiku ub.r. w Nowym Tomyślu zatrzymano Ukraińca, który prowadził samochód mając prawie 6 promili alkoholu we krwi.
POLECAMY: Gdańsk: Pijany Ukrainiec pobił dwukrotnie motorniczego tramwaju
Niestety tych przypadków jest znacznie więcej. O wielu z nich można przeczytać na naszym blogu. Jednak pachołki kijowskiego reżimu z Nowogrodzkiej nie widzą problemu w tym, że ściągając do Polski bez zgody narodu „ukraińskich cwaniaków” którzy żyją na koszt podatnika oficjalnie nie zauważa istniejącego problemu. Media kontrolowane przez reżim Kaczora zgodnie z umową o współpracy, jaką podpisał Macierewicz w imieniu narodu polskiego dbając o wizerunek banderlandu przyjęły taktykę niepodawania danych sprawy przestępstwa.