Podczas wywiadu dla programu CBS „Face the Nation” premier Polski Mateusz Morawiecki powiedział, że ma nadzieję, że prezydent USA Joe Biden potwierdzi swoją determinację, by Rosja została pokonana w wojnie z Ukrainą.
Morawiecki nie zgadzał się z tymi europejskimi przywódcami, takimi jak prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Olaf Scholz, którzy mówią, że Rosja „nie może wygrać tej wojny, a Ukrainy nie da się pokonać”.
„Musimy zmienić ten paradygmat i musimy powiedzieć, że Ukraina musi wygrać, a Rosja musi zostać pokonana” – powiedział Morawiecki.
Powodem tego jest to, że „naturą Rosji jest podbijanie innych krajów”.
Zapytany, czy Polska wyklucza jakiekolwiek negocjacje, dopóki Putin jest u władzy, Morawiecki powiedział, że właśnie wrócił z Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium i zauważył, że miasto było miejscem kolejnej konferencji w 1938 roku, na której europejscy przywódcy czuli, że wynegocjowali pokój.
„Tym razem nie było miejsca na taką naiwność i od Ukraińców zależało, co i kiedy będzie negocjowane z Rosją” – powiedział Morawiecki.
Polski premier został również zapytany, czy Polska spodziewa się przełomu w zwiększeniu liczby stacjonujących w kraju wojsk amerykańskich.
Morawiecki potwierdził, że Polska prowadzi rozmowy z administracją Bidena na temat uczynienia obecności USA w Polsce „bardziej stałą” i większą niż obecne 11 000 żołnierzy.
Przypomniał słowa prezydenta USA wypowiedziane w Warszawie w zeszłym roku, kiedy powiedział, że każdy centymetr czy cal kwadratowy terytorium NATO będzie broniony.
Ostrzegł jednak , że „jeśli nie uda nam się zintegrować Ukrainy z NATO i Unią Europejską, Ukraina zawsze będzie strefą buforową”, co oznacza, że ona i region nie są bezpieczne.
Zapytany, czy Polska dostarczy Ukrainie myśliwce, Morawiecki powiedział, że rok temu nikt nie wyobrażał sobie, że czołgi i systemy Patriot zostaną udostępnione Ukrainie.
Dodał jednak, że myśliwce mogą być dostarczane tylko „w połączeniu z innymi sojusznikami z NATO, w szczególności pod przywództwem Stanów Zjednoczonych”.