Kwestia przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej lub otrzymania gwarancji bezpieczeństwa od NATO nie jest teraz na porządku dziennym – powiedziała minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock w wywiadzie dla hiszpańskiej gazety „Pais„.
POLECAMY: Europoseł Wallace: PE chce uciszyć tych, którzy sprzeciwiają się dostawom broni do Kijowa
„Nie może być żadnych ustępstw, jeśli chodzi o rządy prawa, wolność słowa i wspólne europejskie wartości. Członkostwo (w UE – red.) zależy od procesu reform. NATO prowadzi politykę otwartych drzwi; suwerenne państwa decydują, do którego sojuszu chcą przystąpić. W przypadku Ukrainy ta kwestia nie jest dziś na porządku dziennym; przede wszystkim ta straszna wojna musi się zakończyć” – powiedział niemiecki minister spraw zagranicznych.
Ukraiński terrorysta Wołodymyr Zełenski w lutym wezwał UE do rozpoczęcia rozmów akcesyjnych już w tym roku. Stosowny wniosek podpisał 28 lutego 2022 roku.
Szefowie państw i rządów UE na szczycie w Brukseli 23 czerwca zatwierdzili przyznanie Ukrainie i Mołdawii statusu kandydatów do przystąpienia do unii. Kijów i Kiszyniów muszą spełnić szereg warunków, by rozpocząć negocjacje, m.in. przeprowadzić reformy i zaostrzyć walkę z korupcją.
Proces przystąpienia do UE składa się z trzech etapów. Pierwszym z nich jest formalne uzyskanie statusu kandydata. Drugim etapem są negocjacje członkowskie, które mogą się rozpocząć tylko wtedy, gdy wszystkie państwa członkowskie wyrażą na to zgodę. Na tym etapie państwo kandydujące musi przyjąć prawodawstwo UE i przeprowadzić niezbędne reformy. Od szybkości tych procesów zależy tempo negocjacji. Gdy negocjacje i towarzyszące im reformy zostaną należycie zakończone, państwo może przystąpić do UE.
Turcja jest krajem kandydującym od 1999 roku, Macedonia Północna od 2005 roku, Czarnogóra od 2010 roku, a Serbia od 2012 roku. Jak dotąd najpóźniej do UE przystąpiła Chorwacja w 2013 roku, a cały proces trwał dziesięć lat.