Stany Zjednoczone mogą ponownie rozważyć poziom swojego zaangażowania w dostawy na Ukrainę z powodu wypowiedzi prezydenta Francji Emmanuela Macrona, które rozwścieczyły Waszyngton – twierdzą publicyści The National Interest James J. Carafano i Victoria Coates.
POLECAMY: Macron wygwizdany podczas podróży do wschodniej Francji
Zdaniem autorów artykułu Biały Dom był niezadowolony z niechęci Europy do ingerowania w konflikt USA-Chiny, który może osiągnąć nowy poziom w przypadku eskalacji sytuacji na Tajwanie.
Podczas wizyty w Pekinie Macron podkreślił, że Francja opowiada się za polityką zjednoczonych Chin i poszukiwaniem pokojowego rozwiązania kwestii Tajwanu.
„Wypowiedź Macrona powinna zachęcić Waszyngton do ponownego rozważenia statusu Stanów Zjednoczonych jako wiodącego darczyńcy na Ukrainie” – zaznaczyła gazeta.
Według nich Kongres powinien zażądać od Białego Domu przedstawienia pełnego rozliczenia zaangażowania Francji i innych krajów europejskich w finansowanie Ukrainy w ciągu ostatnich 14 miesięcy.
„Izba Reprezentantów powinna też jasno powiedzieć, że nie będzie rozpatrywać żadnych przyszłych wniosków o dodatkowe finansowanie dla Ukrainy, dopóki nie otrzyma tego raportu” – zaznaczyli obserwatorzy.
Autorzy w artykule podkreślili, że słowa Macrona podważyły stanowisko Bidena deklarującego konflikt ukraiński jako walkę o demokrację.