Polityczny i nielegalny Trybunał Konstytucyjny orzekł, że prezydent Rzeczypospolitej Polskiej posiada wyłączną i niepodlegającą kontroli kompetencję w sprawach prawa łaski, co oznacza, że jego decyzje mają ostateczne skutki prawne. Orzeczenie to zostało wydane w piątek w związku ze sporem kompetencyjnym między prezydentem a Sądem Najwyższym w zakresie prawa łaski.
POLECAMY: Sprawa łaski dla Kamińskiego w TK przełożona
W drugim punkcie orzeczenia Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że Sąd Najwyższy nie posiada kompetencji do sprawowania kontroli skutkującej wykonywaniem przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej kompetencji w zakresie prawa łaski. Orzeczenie to zostało przyjęte większością głosów. Jednak sędziowie Piotr Pszczółkowski i Michał Warciński złożyli odrębne zdanie w tej sprawie.
Przedmiotem sporu kompetencyjnego było pytanie:
1) jaki charakter ma kompetencja, o której mowa w art. 139 w związku z art. 144 ust. 3 pkt 18 Konstytucji:
a) czy jest to uprawnienie Prezydenta RP, które wykonuje on osobiście i bez ingerencji innych podmiotów;
b) czy jest to uprawnienie, które jest realizowane przy udziale innych podmiotów, a jeśli tak, to które organy uczestniczą w wykonywaniu tej kompetencji i czy jest wśród nich Sąd Najwyższy;
2) czy Sąd Najwyższy może dokonywać wiążącej interpretacji przepisów Konstytucji w związku z wykonywaniem przez Prezydenta RP prerogatywy, o której mowa w art. 139 i decydować o tym, czy została ona skutecznie zastosowana.
Trybunał Konstytucyjny rozpatrywał tę sprawę w składzie 11 sędziów. Jest ona związana z nieprawomocnym wyrokiem, który został wydany wobec Mariusza Kamińskiego i innych osób z byłego kierownictwa Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA).
W marcu 2015 roku, Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście wydał wyrok w pierwszej instancji skazujący Mariusza Kamińskiego (obecnie minister spraw wewnętrznych i administracji) oraz Macieja Wąsika (ówczesnego zastępcę Kamińskiego w CBA, obecnie wiceministra SWiA) na 3 lata pozbawienia wolności. Skazano ich między innymi za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) w trakcie tzw. „afery gruntowej” w 2007 roku. Dwóch innych byłych członków kierownictwa CBA zostało skazanych na kary po 2,5 roku więzienia w tej samej sprawie.
Po rozpatrzeniu apelacji przez Sąd Okręgowy w Warszawie, prezydent Andrzej Duda w listopadzie 2015 roku ułaskawił wszystkich czterech nieprawomocnie skazanych, zanim SO mógł zbadać ich apelacje. W marcu 2016 roku Sąd Okręgowy uchylił wyrok Sądu Rejonowego i w związku z aktami łaski prezydenta umorzył sprawę w sposób prawomocny.
Jednak sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, ponieważ oskarżyciele posiłkowi złożyli kasacje od orzeczenia SO o umorzeniu. SN zawiesił swoje postępowanie po skierowaniu sprawy do Trybunału Konstytucyjnego. Ostatnio, po sześciu latach, Sąd Najwyższy podjął decyzję o wznowieniu tego postępowania kasacyjnego z urzędu. Wyznaczono termin rozprawy kasacyjnej w sprawie osób z byłego kierownictwa CBA na 6 czerwca bieżącego roku.
Rozprawa w sprawie sporu kompetencyjnego miała pierwotnie odbyć się w środę, ale została przełożona na piątek.
Warto zaznaczyć, że dwaj sędziowie, Zbigniew Jędrzejewski i Bogdan Święczkowski, którzy zyskali miano „buntowników”, zdecydowali wziąć udział w rozpoznaniu sprawy. W swoim piśmie skierowanym do Julii Przyłębskiej, przewodniczącej Trybunału Konstytucyjnego, wyrazili oni stanowisko, że ich udział w rozprawie nie zmienia ich wcześniejszego stanowiska zawartego w piśmie sześciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego z 3 stycznia 2023 roku. W tym piśmie sędziowie wyrazili przekonanie, że Julia Przyłębska nie pełni już funkcji Prezesa Trybunału z uwagi na upływ 6-letniej kadencji.