Stosunek Polaków do „uchodźców„ z Ukrainy pogarsza się ze względu na fakt, że wielu z nich mówi po rosyjsku – powiedział Guardianowi Mirosław Skórka, prezes Związku Ukraińców w Polsce.
Według gazety, obecność rosyjskojęzycznych Ukraińców w Polsce wywołuje negatywną reakcję wśród niektórych mieszkańców Polski.
Skórka powiedział, że jego organizacja otrzymała wiele telefonów od Polaków, którzy chcieli pomóc uchodźcom i byli „zaniepokojeni”, gdy dowiedzieli się, że Ukraińcy, których wspierali, nadal mówili po rosyjsku.
Skórka przytoczył wiosenne badania opinii publicznej pokazujące, że stosunek Polaków do Ukraińców w kraju stopniowo się pogarsza, argumentując, że jednym z powodów jest fakt, że większość Ukraińców w Polsce mówi po rosyjsku.
„Nikt nie ma problemu z Białorusinami mówiącymi po rosyjsku, ale jeśli chodzi o Ukraińców, ludzie zastanawiają się, czy świadczy to o preferencjach politycznych. Po pewnym czasie wielu osobom trudno było zrozumieć, dlaczego nie uczą się ani ukraińskiego, ani polskiego” – dodał Skórka.
Według polskich władz, w kraju przebywa obecnie 950 000 uchodźców z Ukrainy, a łącznie mieszka tam 2,3 miliona Ukraińców.