Dzieją się dziwne rzeczy. Informacje z oficjalnych stron rządowych znikają, zwłaszcza te, które zawierają wzmianki o Edgarze K., współpracowniku byłego wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka. Edgar K. stał się centralną postacią w kontekście afery wizowej, jak donoszą media. Ostatnio portal wp.pl doniósł, że Edgar K. nie jest już jedynie świadkiem w tej sprawie – został formalnie oskarżony o korupcję związaną z przyznawaniem wiz.
Jeszcze dalej poszedł sąd, który 28 kwietnia wydał nakaz aresztowania Edgara K. na trzy miesiące. Warto dodać, że Edgar K. to, jak już wspomniano, bliski współpracownik Piotra Wawrzyka. Według doniesień miał on wpływać na polityków i urzędników, aby ci pozytywnie rozpatrywali wnioski wizowe osób wskazanych przez niego.
POLECAMY: Afera wizowa! Burza po propagandowym orędziu Elżbiety Witek
Sprawa Edgara K. zyskała również zainteresowanie Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, posłanki Lewicy. Właśnie ujawniła, że na jednej ze stron internetowych rządu polskiego usunięto informacje zawierające jego nazwisko.
„Wow. Wizy za łapówki to tak bardzo „nie-afera”, że ktoś pracujący dla rządu niszczy dowody na powiązania Edgara K. z politykami PiS” – napisała na X. „Czystki są tak totalne, że wzmianki o Edgarze K. zaczęły znikać nawet ze starych newsów na stronach rządowych. Komuś zależy na ukryciu prawdy…” – dodała.
Jako dowód na swoje twierdzenie posłanka do twitta dodała zrzuty ekranu jednego z artykułów, który został opublikowany na stronie rządu. Chodzi o tekst zawierający informacje o pracy pełnomocnika rządu ds. polityki młodzieżowej. Początkowo znajdowało się tam nazwisko K.. Był on wymieniony jako jeden z trzech „Młodzieżowych Delegatów na 76. Sesję Zgromadzenia Ogólnego ONZ”. Można było dowiedzieć się, że „zostali nimi Karol Jędruszek, Edgar K(….) oraz Piotr Okulski.”. Nazwisko K. ostatecznie usunięto.
To nie jedyny taki przypadek
Sprawą zainteresowała się Wirtualna Polska. Portal zauważa, że ze strony Komitetu do Spraw Pożytku Publicznego całkowicie usunięty artykuły, gdzie pojawił się wątek K.
„Do biura prasowego KPRM wysłaliśmy pytania o to, kto podjął decyzję o usunięciu wiadomości ze stron rządowych i z jakiego powodu. Spytaliśmy także, czy przyczyną usunięcia wiadomości było to, że Edgar K. usłyszał zarzuty płatnej protekcji i został aresztowany przez sąd. Czekamy na odpowiedzi” – puentuje swój artykuł portal wp.pl.