Wakacyjne podróże to dla wielu Polaków synonim wzmożonego ruchu na drogach i, co za tym idzie, znacznie częstszych kontroli. W tym roku policja zapowiedziała, że bierze na celownik jedno z najpowszechniejszych i najgroźniejszych wykroczeń – jazdę na zderzaku. Funkcjonariusze nie będą stosować taryfy ulgowej. Kierowcy, którzy ignorują obowiązek zachowania bezpiecznego odstępu na autostradach i drogach ekspresowych, muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami. Mowa o mandacie w wysokości 500 zł i aż 6 punktach karnych. Nowoczesny sprzęt pomiarowy, w tym nieoznakowane radiowozy wyposażone w wideorejestratory, sprawia, że udowodnienie winy jest prostsze niż kiedykolwiek. To jasny sygnał, że okres pobłażania dla drogowej agresji dobiegł końca, a przepis, który obowiązuje już od czterech lat, będzie egzekwowany z całą stanowczością. Warto przypomnieć sobie zasady, bo niewiedza może słono kosztować.
Zasada połowy prędkości. O tym przepisie kierowcy wciąż zapominają
Obowiązek zachowania minimalnego odstępu między pojazdami na autostradach i drogach ekspresowych został wprowadzony w Polsce 1 czerwca 2021 roku. Mimo że od tego czasu minęły już cztery lata, wielu kierowców wciąż zdaje się ignorować tę kluczową dla bezpieczeństwa zasadę. Przepis, zawarty w art. 19 ust. 3a Prawa o ruchu drogowym, jest bardzo prosty i opiera się na tzw. „zasadzie połowy prędkości”. Mówi ona, że odstęp od poprzedzającego pojazdu, wyrażony w metrach, nie może być mniejszy niż połowa prędkości, z jaką porusza się pojazd, wyrażonej w kilometrach na godzinę.
W praktyce oznacza to, że:
- jadąc z prędkością 100 km/h, minimalny odstęp to 50 metrów,
- jadąc z prędkością 120 km/h, minimalny odstęp to 60 metrów,
- jadąc z prędkością 140 km/h, minimalny odstęp to 70 metrów.
To rozwiązanie nie jest polskim wymysłem. Podobne regulacje z powodzeniem funkcjonują od lat w wielu krajach Unii Europejskiej, w tym w Niemczech, gdzie zasada „halber Tacho” jest powszechnie znana i respektowana. Celem przepisu jest zapewnienie kierowcom wystarczającej ilości czasu i miejsca na reakcję w przypadku nagłego, nieprzewidzianego zdarzenia na drodze, takiego jak gwałtowne hamowanie czy pojawienie się przeszkody. Utrzymanie dystansu znacząco zmniejsza ryzyko karambolu i zwiększa płynność ruchu.
Mandat 500 zł i 6 punktów karnych. Kara jest dotkliwsza niż myślisz
Ignorowanie obowiązku zachowania bezpiecznej odległości to nie tylko proszenie się o kłopoty w postaci kolizji. To także realne ryzyko finansowe i punktowe. Zgodnie z obowiązującym taryfikatorem, za „niezachowanie przez kierującego pojazdem wymaganego minimalnego odstępu od pojazdu jadącego przed nim na tym samym pasie ruchu” grozi mandat karny w wysokości od 300 do 500 zł oraz 6 punktów karnych. Policjanci zapowiadają, że w okresie wakacyjnym będą stosować maksymalny wymiar kary.
Jednak to punkty karne są tutaj najbardziej dotkliwą konsekwencją. Warto pamiętać o kluczowej zmianie, która weszła w życie w połowie 2022 roku. Od tego czasu punkty karne kasują się dopiero po upływie dwóch lat od dnia zapłacenia mandatu, a nie, jak wcześniej, po roku od popełnienia wykroczenia. Oznacza to, że 6 punktów za jazdę na zderzaku będzie obciążać konto kierowcy przez bardzo długi czas, przybliżając go do granicy 24 punktów, której przekroczenie oznacza utratę prawa jazdy. Dla młodych kierowców, w pierwszym roku od uzyskania uprawnień, limit ten wynosi 20 punktów.
Policja ma oko na kierowców. Jak działają kontrole?
Kierowcy, którzy myślą, że uda im się bezkarnie „siedzieć na ogonie” innym pojazdom, są w dużym błędzie. Policja dysponuje coraz skuteczniejszymi narzędziami do egzekwowania tego przepisu. Kluczową rolę odgrywają nieoznakowane radiowozy z wideorejestratorami, często nowoczesne i szybkie samochody (np. BMW), które wtapiają się w ruch i z łatwością rejestrują wykroczenia. Funkcjonariusze wykorzystują również nowoczesne, laserowe mierniki prędkości z funkcją pomiaru odległości, takie jak TruCam II. Urządzenia te potrafią w ułamku sekundy zmierzyć nie tylko prędkość pojazdu, ale również dystans, jaki dzieli go od auta poprzedzającego.
Skalę problemu doskonale obrazują wyniki testów przeprowadzonych przez policję. Na jednym z monitorowanych odcinków trasy S8 w ciągu zaledwie kilku godzin systemy zarejestrowały 4400 pojazdów. Aż 4077 z nich, czyli ponad 92%, nie zachowało wymaganego dystansu. To pokazuje, jak powszechne jest to zjawisko i jak łatwo wpaść podczas wzmożonych kontroli. Co więcej, policja coraz częściej korzysta z nagrań przesyłanych przez innych uczestników ruchu w ramach akcji „Stop Agresji Drogowej”. Nagranie z prywatnego wideorejestratora, wysłane na specjalną skrzynkę e-mailową policji, może być pełnoprawną podstawą do ukarania kierowcy mandatem.
Dlaczego bezpieczny odstęp to nie tylko przepis, a konieczność?
Przepisy to jedno, ale fizyka jest nieubłagana. Brak bezpiecznego odstępu to prosta droga do tragedii. Eksperci ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego podkreślają, że droga zatrzymania pojazdu to suma drogi przebytej w czasie reakcji kierowcy i drogi faktycznego hamowania. Przy prędkości 120 km/h, zanim kierowca w ogóle naciśnie na pedał hamulca, jego samochód pokonuje około 33 metry (zakładając czas reakcji na poziomie 1 sekundy). Sama droga hamowania na suchej nawierzchni to kolejne 70-80 metrów. Łącznie daje to ponad 100 metrów potrzebnych na bezpieczne zatrzymanie się.
Porównajmy to z wymaganym przez prawo odstępem 60 metrów przy tej prędkości. Już na pierwszy rzut oka widać, że nawet ustawowy dystans jest absolutnym minimum, które nie daje dużego marginesu błędu. Jazda w odległości 10-20 metrów za innym autem, co jest nagminną praktyką, w razie nagłego hamowania nie daje absolutnie żadnych szans na uniknięcie zderzenia. Sytuację pogarszają takie czynniki jak mokra nawierzchnia (wydłużająca drogę hamowania nawet dwukrotnie), zużyte opony czy chwila dekoncentracji, np. spowodowana używaniem telefonu. Policja podkreśla, że w okresie wakacyjnym nie będzie taryfy ulgowej. Każdy patrol będzie zwracał szczególną uwagę na ten aspekt, bo to właśnie on jest przyczyną wielu niebezpiecznych zdarzeń i karamboli na trasach szybkiego ruchu.mandat za odległość, jazda na zderzaku, punkty karne, kontrola drogowa, przepisy drogowe