Unia Europejska podjęła zdecydowane działania w kierunku dekarbonizacji sektora budowlanego. Nowelizacja dyrektywy budynkowej wprowadza zakaz dotacji i montażu kotłów gazowych, a w dłuższej perspektywie ich całkowitą eliminację. Dla Polski, w której z ogrzewania gazowego korzystają około 2 miliony gospodarstw domowych, oznacza to fundamentalną zmianę energetyczną, ale też istotne koszty i konieczność dostosowania się do unijnych przepisów.
Kluczowe daty: Harmonogram wycofywania kotłów gazowych
Zgodnie z przyjętymi przez Unię Europejską regulacjami:
- Od 2025 roku nie będzie już możliwe dotowanie kotłów gazowych w ramach publicznych programów wsparcia. Wyjątkiem będą systemy hybrydowe, w których kocioł gazowy działa w połączeniu z odnawialnym źródłem energii, np. pompą ciepła.
- Od 2030 roku nastąpi zakaz instalowania kotłów gazowych w nowo powstających budynkach.
- Do 2040 roku wszystkie istniejące kotły gazowe mają zostać wycofane z eksploatacji, co oznacza obowiązek ich wymiany na systemy bezemisyjne.
Te zmiany wpisują się w założenia pakietu Fit for 55, który ma na celu ograniczenie emisji CO2 o 55 proc. do 2030 roku i osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku.
Co to oznacza dla Polski?
Polska, gdzie ogrzewanie gazowe odgrywa kluczową rolę w sektorze mieszkaniowym, stoi przed ogromnym wyzwaniem. Według dostępnych danych:
- Ponad 2 miliony polskich gospodarstw domowych korzysta obecnie z kotłów gazowych.
- Około 230 tysięcy kotłów zostało zakupionych w ramach rządowego programu „Czyste Powietrze”, który oferował dotacje m.in. na instalacje gazowe.
Eksperci podkreślają, że wycofanie gazu z systemów grzewczych wymusi przyspieszoną modernizację budynków i sieci ciepłowniczych oraz wzrost inwestycji w OZE (odnawialne źródła energii).
Według Marii Niewitały-Rej, analityczki ds. polityki klimatyczno-energetycznej w Instytucie Reform, zmiany te są „nieuniknione i konieczne”, jeśli Europa chce zrealizować cele klimatyczne.
Coraz wyższe koszty ogrzewania gazowego
Niezależnie od zakazów, korzystanie z gazu staje się coraz mniej opłacalne z powodów ekonomicznych. Ceny gazu w Polsce gwałtownie rosną:
- Od lipca 2024 roku nastąpił wzrost o 17 proc.
- Od stycznia 2025 roku taryfy dystrybucyjne Polskiej Spółki Gazownictwa wzrosły średnio o 24,7 proc.
- Przekłada się to na dodatkowy koszt od 2,60 zł do 30 zł miesięcznie dla przeciętnego gospodarstwa domowego, w zależności od taryfy.
Prognozy wskazują, że w ciągu 2025 roku ceny gazu mogą wzrosnąć łącznie nawet o 30 proc., co przyspieszy decyzje o zmianie systemów grzewczych.
Nowy system ETS2: dodatkowy koszt emisji z budynków
Kolejnym elementem, który zwiększy presję na odejście od gazu, jest nowa faza Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (ETS2), która wejdzie w życie od 2027 roku. Będzie ona obejmować m.in. emisje CO2 z budynków i transportu, co oznacza realne koszty dla użytkowników pieców gazowych.
Według szacunków:
- Przeciętne gospodarstwo domowe w Polsce emituje około 6 ton CO2 rocznie.
- Po wprowadzeniu ETS2 może to oznaczać dodatkowy roczny koszt rzędu 1,2 tys. zł.
Jednocześnie system ten ma wygenerować fundusze na wymianę kotłów i wspieranie modernizacji energetycznej. Jak wskazuje Maria Niewitała-Rej, ETS2 „będzie bolesny, ale potrzebny i wspomoże transformację”.
Co dalej?
Przed Polską – i całą Unią Europejską – stoi ogromne wyzwanie organizacyjne i finansowe. Realizacja zakazu kotłów gazowych wymaga nie tylko zmian legislacyjnych, ale również:
- Skutecznej kampanii informacyjnej dla obywateli,
- Zwiększenia dostępności i opłacalności pomp ciepła oraz innych źródeł OZE,
- Rozbudowy sieci energetycznych i infrastruktury wspierającej nowe źródła ogrzewania.
Choć dla wielu użytkowników będzie to kosztowny i skomplikowany proces, celem jest ograniczenie zależności od paliw kopalnych i stworzenie bardziej zrównoważonego systemu energetycznego. Transformacja, choć trudna, ma szansę przynieść długoterminowe korzyści w postaci niższych emisji, czystszego powietrza i stabilniejszych cen energii w przyszłości.