Zapadło prawdopodobnie pierwsze w Polsce orzeczenie w zakresie braku uprawnienia pracodawcy do pozyskiwania danych wrażliwych w zakresie wyniku testu lub danych o zaszczepieniu. Sprawa został do Sądu wniesiona przez pracowników instytucji państwowej, którzy – wbrew wewnętrznemu zarządzeniu pracodawcy – odmówili przekazania danych o zaszczepieniu i sprzeciwili się poddania testowi antygenowemu. Skarżące osoby w pozwie, jakie złożony został w związku z odmową uchylenia kary podnieśli, że prawo nie pozwala pracodawcy na przetwarzanie danych wrażliwych, do jakich zalicza się dane o zdrowiu, a przepisy o BHP, na jakie powoływał się pracodawcą nie mogą ingerować w tak ważne dane.
Warszawski Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie, Wydział VIII Pracy i Ubezpieczeń Społecznych uchylił kary porządkowe nałożone na grupę pracowników wyrokiem z dnia 26 stycznia 2022 r. (sygn. akt VIII P 475/21).
Spór pomiędzy pracownikami a pracodawcą wynikł w związku z wydaniem wewnętrznego zarządzenia, w którym pracodawca bez delegacji ustawowej zarządził, że warunkiem przystąpienia do zajęć jest okazanie certyfikatu szczepienia i wypełnienie oświadczenia zdrowotnego, a w przypadku osób niezaszczepionych – poddanie się szybkiemu testowi antygenowemu oraz wypełnienie oświadczenia zdrowotnego.
Na podstawie wydanego zarządzenia naruszającego prawo pracodawca zobowiązał swoich pracowników do przedstawiania informacji dotyczących stanu zdrowia, jakie zaliczane są do kategorii danych wrażliwych (art. 9 ust 1 RODO) w zakresie szczepienia lub do poddawania się szybkiemu testowi antygenowemu, który również miał na celu pozyskanie danych o zdrowiu pracownika.
Jestem formalistą. Jeżeli prawo nie nakazuje czegoś robić, to uważam, że nie muszę – mówi jeden z pracowników, który nie zgodził się bezprawnym żądaniem pracodawcy i postanowił poskarżyć się do sądu na swojego pracodawcę.
Pracownicy tej instytucji byli zawsze gotowi do podjęcia pracy. Po wydaniu przez pracodawcę zarządzenia nie poddali się represjom i gróźb a kar, jakie z niego wynikały. W konsekwencji pracodawca ukarał ich karą nagany. Wówczas zgodnie z prawem pracownicy odwołali się od kary nagany do pracodawcy. Pracodawca po zapoznaniu się z odwołaniem od nałożonej kary nagany postanowił częściowo uwzględnić odwołania i złagodził, nałożą karę do upomnienia.
Takie rozwiązanie jednak nie zadowoliło bezprawnie ukaranych pracowników i postanowili oni wytoczyć powództwo w tym zakresie przed Sądem pracy.
Początek sprawy datuje się na sierpień 2021 roku. W tym czasie pracownicy przeżywali wielkie upokorzenie i poniżenie. Jednak siłą walki o swoje prawo w tym przypadku przezwyciężyła strach i ból, jaki był im zadawany.
Dziś mamy szczęśliwy finał tej sprawy, bo Sąd w całości podzielił zdanie pracowników i uchylił nałożone przez pracodawcę kary porządkowe, które zdaniem Sądu były bezpodstawne, ponieważ obecny stan prawny nie upoważnia pracodawcę do pozyskiwania danych wrażliwych.
W tym czasie pracowałem, ale moja obecność w miejscu pracy była ograniczana, nie mogłem np. uczestniczyć w spotkaniach, w których brało udział więcej osób. Pracodawca wypłacał mi wynagrodzenie, ale nie dostałem premii i nagrody rocznej. Cała sytuacja była bardzo wyniszczająca psychicznie, dlatego w połowie stycznia zadeklarowałem się jako osoba zaszczepiona – opowiada skarżący. Przyznaje, że w zakładzie pracy jest jeszcze kilkanaście osób, które – tak jak on – nie chciały ani poinformować pracodawcy, czy są zaszczepione, ani poddawać się testom, i które nadal nie poddają się temu zarządzeniu. – Od sierpnia 2021 r. to wewnętrzne zarządzenie funkcjonuje, chociaż nie ma podstawy prawnej. Nie dziwi mnie, że dzieje się tak w instytucji państwowej. Gdyby był to prywatny przedsiębiorca, wówczas to on poniósłby ewentualne koszty spadków obrotu firmy ze względu na nagłośnienie sprawy w mediach, a tak, dyrektor, kierujący instytucją budżetową nie ponosi żadnej odpowiedzialności – dodaje.
Również drugi z pracowników, którzy nie zgodził się z zarządzeniem i wystąpił na drogę sądową podkreśla, że nie widzi podstawy prawnej do podawania takich danych pracodawcy.
Szłam do pracy w przekonaniu, że nie będę musiała podawać danych wrażliwych, a tu okazuje się, że pracodawca żąda ich na podstawie zarządzenia wewnętrznego – mówi. I dodaje: – Jestem w grupie osób, które dużo wcześniej złożyły u dyrektora oświadczenie na piśmie, że nie zamierzają przekazywać tego rodzaju danych. Wielokrotnie prosiliśmy go też o podanie podstawy prawnej takiego żądania, ale w odpowiedzi słyszeliśmy, że tą podstawą jest jego zarządzenie.
Konkluzja:
Wyrok Sądu w całości potwierdza wcześniej prezentowane przez nas stanowisko w zakresie braku podstawy prawnej do pozyskiwania danych o zaszczepieniu się pracownika i przymuszania lub przymuszania go w przypadku nieokazania certyfikatu do testowania.
Tak jak wcześniej informowaliśmy Państwa dane o zaszczepieniu lub wynik testu zgodnie z obowiązującym prawem w Polsce stanowią dane wrażliwe zgodnie z art. 9 ust 2 RODO. Kodeks pracy i przepisy BHP, na jakie powołuje się pracodawca (najczęściej art. 207 i 304 kodeksu pracy) nie upoważniają pracodawcy do ingerowania w tak ważne dane wrażliwe.
ZOBACZ:
Czy pracodawca może żądać od pracownika wykonania testu PCR lub okazania certyfikaty szczepienia?
Faworyzowanie pracownika zaszczepionego niezgodne z prawem
Według MZ szpital, przychodnia lub apteka mogą zwolnić pracownika, który się nie zaszczepi
Mamy nadzieję, że ten wyrok pomoże każdemu pracownikowi, który jest dotknięty niezgodnymi z prawem obostrzeniami w zakładach pracy, zaczynając od masek a skończywszy na przymusowym szczepieniu medyków, które zostało wprowadzone przez Naczelnika Niedzielskiego na podstawie wydanego z przekroczeniem delegacji ustawowej rozporządzenia.
Jeden komentarz
Brawo pracownicy! trzeba walczyć o swoje i nigdy się nie poddawać.