Największy rosyjski przewoźnik Aeroflot podjęła decyzję o zawieszeniu połączeń z Europą. Decyzja wydaje się dość absurdalna, ponieważ wcześniej przestrzeń powietrzną dla rosyjskich przewoźników zamknęły wszystkie kraje Unii Europejskiej. 

Przypomnijmy, że w ramach sankcji za atak na Ukrainę Unia Europejska wprowadziła zakaz korzystania z przestrzeni powietrznej dla rosyjskich linii lotniczych. Swoje niebo dla samolotów Aeroflotu oraz innych maszyn zarejestrowanych w Rosji zamknęło 26 państw UE, jak również Szwajcaria, Norwegia, Wielka Brytania i Islandia.

Jednocześnie rosyjski przewoźnik Aeroflot poinformował o wstrzymaniu swoich lotów na teren Unii Europejskiej. Eksperci podkreślają, że to tylko działanie wizerunkowe.

Największy przewoźnik w Rosji – Aerofłot – podjął decyzję o zawieszeniu do odwołania wszystkich swoich lotów do UE.

To decyzja nie ma żadnego zastosowania praktycznego, bo już wcześniej w Brukseli przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała o zamknięciu przestrzeni powietrznej dla rosyjskich samolotów. Zakaz obejmie wszystkie maszyny należące do Rosji, zarejestrowane w Rosji (np. użytkowanych przez przewoźników czarterowych) lub kontrolowane przez Rosję.

Warto przypomnieć, że pierwszym krajem spoza Europy, który zamknął swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskich operatorów lotniczych ze skutkiem natychmiastowym, była Kanada. „Pociągniemy Rosję do odpowiedzialności za jej niesprowokowane ataki na Ukrainę” – napisał w niedzielę minister transportu Omar Alghabra w poście na Twitterze.

Ograniczenie lotów nad wieloma krajami na zachód od Rosji będzie wymagało od rosyjskich linii lotniczych wybieranie okrężnych tras, co już powoduje znaczące wydłużenie czasu lotu. 

Linia Aerofłot  zapowiedziała, że odwołuje loty do Łotwy i Rumunii przynajmniej do 26 marca, a połączenia do Pragi i Warszawy – do 28 marca. Z kolei do odwołania zostają zawieszone połączenia do innych państw, które zapowiedziały zamknięcie swojej przestrzeni powietrznej.

W marcu 2022 roku linie lotnicze Aeroflot oraz S7 miały zaplanowanych niemal 2800 lotów do Europy Zachodniej. Kłopotem dla rosyjskiego przewoźnika będzie także organizacja lotów z Obwodu Kaliningradzkiego do innych regionów Rosji. Do tej pory odbywały się one przez Łotwę i Estonię.

Jak zauważa „Wprost”, zakaz w bardzo trudnej sytuacji stawia obywateli Rosji, którzy przebywają na terenie Unii Europejskiej lub poza nią, a którzy chcieli wrócić do domu samolotem. Będą musieli kupić bilety na loty organizowane przez innych przewoźników i część trasy pokonać autobusem lub pociągiem przez Białoruś, o ile nie zacznie obowiązywać jakieś ograniczenia. Problematyczne jest również położenie Rosjan, którym kończą się wizy pobytowe w państwach unijnych. Nie wykluczone, że będą kierowani do państw trzecich na przykład do Egiptu, Libanu, Gruzji czy Turcji i stamtąd lecieć do Rosji.

Źródło

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version