Sprzeczny z normami społecznymi zasadami państwa demokratycznego oraz odpowiedzialnością karną za popełnienie przestępstwa zapis o bezkarności urzędników w określonych przypadkach został przegłosowany przez Sejm.

Lis niestety nie śpi.

Specjaliści od psychomanipulacji z obozu władzy przy pomocy nagłośnionej przez media rzekomej troski o uchodźców w ekspresowym tempie opracowali ustawę pomocową, przy pomocy której popróbowało przepchnąć m.in. zapis o bezkarności urzędników za covidowe przekręty.

Ukradkiem wprowadzony zapis do ustawy o pomocy uchodźcom finansowanej ze środków publicznych budził sprzeciw całej opozycji, a nawet części obozu rządzącego. Na poziomie komisji sejmowej przepis ten przepadł najpierw w specustawie o pomocy uchodźcom z Ukrainy, a następnie Prawie przedsiębiorców.

Zgodnie z obowiązującym prawem decyzje podjęte na komisji zawsze może zmienić Sejm podczas głosowania. Oczywiście obóz władzy rządzącej pod kierownictwem kawalera Jarosława próbował tego dokonać. Nie wszyscy posłowie PiS stawili się jednak na głosowaniu, a cała opozycja zagłosowała jednomyślnie, więc zapis o bezkarności przepadł stosunkiem głosów 226:229.

Dlaczego kawalerowi z kotem tak bardzo zależy na gwarancji bezkarności? Odpowiedź znajdziesz w poniższym artykule.

Bezkarność plus – jednak zatwierdzona, choć w wersji łagodniejszej

Z uwagi na wielki sprzeciw opozycji i niektórych posłów obozu władzy PiS zarządzany przez kawalera z kotem zaproponował „łagodniejszą” wersję covidowej bezkarności. Specjaliści od manipulacji z pewnością podpowiedzieli zarządzanej przez kawalera z kotem partii, że tylko pod płaszczykiem ustawy o pomocy uchodźcą są w stanie zagwarantować sobie parasol ochronny odpowiedzialność karnej za popełnione przestępstwa. Jednak zapis ten musi być mniej kontrowersyjny i znaleźć się w ustawie o pomocy, bo tej żaden polityk nie odrzuci z uwagi na ostracyzm społeczny, jakim by zmanipulowane społeczeństwo go obdarzyło. W związku z tym z zapisu o gwarancji bezkarności urzędnika wyrzucono fragment o przestępstwach popełnionych w stanie epidemii czy stanie zagrożenia epidemicznego.

Kawaler z kotem panicznie bojący się odpowiedzialności karnej za sprzeczne z prawem działanie polecił stworzenie nowego brzenia bezkarności.

Po dokonanych zmianach nowy zapis gwarantuje funkcjonariuszom publicznym bezkarność za złamanie dyscypliny finansów publicznych i złe gospodarowanie pieniędzmi, jeśli popełniliby czyn zabroniony, działając m.in. w celu ochrony życia lub zdrowia wielu osób, w czasie wojny napastniczej przeciwko Polsce lub działań zbrojnych na terytorium RP, terytorium państwa członkowskiego UE, NATO, albo innego państwa graniczącego z Polską lub okupacji na tych terytoriach.

Niestety ta poprawka przeszła w Sejmie stosunkiem głosów 228:226. W stosunku do głosowania nad wcześniejszą poprawką swój głos zmienili Stanisław Żuk (Kukiz’15) i Marcin Duszek (PiS), a Krzysztof Bosak z Konfederacji tym razem wstrzymał się od głosu, co – jak wytłumaczył później – było „pomyłką”.

Naszym zdaniem jeśli ustawa zostanie finalnie podpisana przez prezydenta, zapis o bezkarności będzie sprzeczny między innymi z art. 32 i 54 Konstytucji RP oraz art. 1 § 1 k.k. i art. 6 kpa.

Źródło

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Jeden komentarz

  1. Swobodna myśl on

    „Rokoszowy motłoch i monarchowie to w dżungli naturalni wrogowie”, a troszkę poważniej to jest jeszcze Trybunał Konstytucyjny

Napisz Komentarz

Exit mobile version