Atak na bazę pod Lwowem potwierdza niebezpieczeństwo dostaw broni dla Kijowa, więc Węgry będą się trzymać swojej decyzji i nie wyślą wojsk ani broni na Ukrainę – powiedział węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto.

W niedzielę rano Siły Zbrojne Rosji zaatakowały za pomocą precyzyjnej broni dalekiego zasięgu ośrodki szkoleniowe Sił Zbrojnych Ukrainy we wsi Stariczi oraz poligon Jaworowski w obwodzie lwowskim, likwidując do 180 najemników i dużą partię zagranicznej broni, poinformowało rosyjskie Ministerstwo Obrony.

POLECAMY:

Zgodnie z prawem uchodźca zarobi dwa razy więcej niż Polak

„Mam nadzieję, że teraz wszyscy rozumieją, że gdybyśmy nie zakazali tranzytu dostaw broni przez Węgry, to na granicy węgiersko-ukraińskiej podczas jej przekazywania powstałaby kolejka, a to groziłoby atakiem podobnym do wczorajszego. -na terytorium Zakarpacia, w pobliżu granicy Ukrainy i Węgier” – napisał Szijjarto na Facebooku.

Szef MSZ potępił stanowisko partii opozycyjnych, które opowiadają się za wysłaniem żołnierzy i broni do Kijowa. „Człowiek o zdrowych zmysłach nie może tego chcieć! Zakaz przekazywania broni oznacza bezpieczeństwo, a ewentualne zezwolenie na to – czego domaga się lewica – oznacza zagrożenie… Rząd podjął jasne decyzje: nie będziemy wysyłać żołnierzy ani broni, nie pozwolimy wwozić przez nasze terytorium na Ukrainę śmiercionośnej broni” – podkreślił Szijjarto.

CIEKAWOSTKA:

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Jeden komentarz

  1. Zagrożeniem jest istnienie czegoś takiego jak Rosja, co posiada kilka tysięcy głowic nuklearnych, równocześnie nie będąc przewidywalnym, odpowiedzialnym, a raczej niebezpiecznym z natury. Jedynym rozwiązaniem jest nieistnienie Rosji jako państwa. Zamienić toto na rezerwat przyrody, to będzie bezpieczniej dla świata i natura się ucieszy.

Napisz Komentarz

Exit mobile version