W Rosji z powodu wojny z Ukrainą brakowało części żywności. W całym kraju brakuje cukru, kaszy gryczanej i soli. Dodatkowo, ze względu na sankcje nakładane przez firmy, brakuje „pieluch” i środków higieny osobistej.
„O godzinie 10 rano nie ma już cukru. Co więcej, dostawa odbywa się codziennie, przed otwarciem. A dwie godziny później półki są już puste” – cytuje rosyjskie wydanie myslo.ru. Jak podają rosyjskie media, w całym kraju obserwuje się niedobór cukru, kaszy gryczanej i soli.
W niektórych regionach Rosji zostali zmuszeni do nałożenia ograniczeń: dają na przykład nie więcej niż pięć towarów.
Jest też problem z pieluchami. „Co robisz. Co za ranek. To od niedzieli! Jak to wszystko się zaczęło. I niestety nie będzie więcej pieluszek. Procter & Gamble, który jest właścicielem Pampers, zapowiedział, że wstrzyma inwestycje kapitałowe, zawiesi działalność reklamową w Rosji i ograniczy asortyment sprzedawanych produktów.
Będą problemy z dostawami. Pieluchy całkowicie znikają z półek rosyjskich sklepów.