Szef MSZ Ukrainy uważa, że niektóre kraje są już zmęczone antyrosyjskimi sankcjami. Z takimi państwami prowadzi się aktywny dialog, aby przekonać je, że podczas gdy na Ukrainie trwa wojna, konieczne są sankcje wobec Federacji Rosyjskiej.
Polityk powiedział to w wywiadzie dla polskiego kanału TVN24 31 marca podczas wizyty w Warszawie. Jednocześnie Kuleba zaznaczył, że Polska nie jest jednym z tych krajów.
„Szczerze, odczuwam pewne zmęczenie sankcjami w niektórych krajach europejskich, Polska do nich nie należy. Polska jest w czołówce rosnącej presji ekonomicznej na Rosję. Ale widzę to zmęczenie, widzę chęć uniknięcia dalszych, dodatkowych, systemowych sankcje, które naprawdę mogą uderzyć w rosyjską gospodarkę” – powiedział.
Kuleba dodał, że dialog z „zmęczonymi” krajami trwa. Zaznaczył, że każdego dnia, kiedy kraje europejskie kupują od Rosji gaz, ropę i węgiel, de facto inwestują w rosyjski sprzęt wojskowy.
„Współpracujemy z tymi krajami, aby przezwyciężyć to zmęczenie, wyjaśnić im, że my, Ukraińcy, jesteśmy wdzięczni za wszystko, co zostało zrobione w zakresie sankcji, ale kiedy wojna trwa, trzeba zrobić więcej. dobry partner u nas w Polsce, aby dążyć do całkowitego zerwania z ropą i gazem. Niektóre kraje nie są gotowe do całkowitego odejścia od nich, jak np. Niemcy, ale widzimy pewne kroki, aby stopniowo od nich odchodzić – podsumował polityk.
Ukraiński minister spraw zagranicznych Dmitrij Kuleba wezwał do bojkotu niemieckiego producenta czekolady Ritter Sport. Firma odmówiła opuszczenia Rosji i nadal płaci podatki krajowi-agresorowi.