W związku z uchwaloną niedawno przez pisowski rząd Ustawą o ochronie ojczyzny (Dz.U. z 2022 r. poz. 655) ustawodawca przyznał Wojsku Polskiemu uprawnienie dostępu do danych wszystkich obywateli. Jak wynika z treści ustawy poprzez dostęp do wszystkich danych, należy również rozumieć dostęp do billingów i akt sądowych.

Przypominamy, że Ustawę o obronie ojczyzny sejm uchwalił w ekspresowym tempie prawie jednomyślnie. Izba wyższa Parlamentu, jaką jest Senat nie zgłosił do ustawy żadnych poprawek.

Zapewne powodem tak ekspresowych dziań parlamentarzystów była sytuacja militarna, jaka ma miejsce na terenie Ukrainy.

Wraz z ustawą o obronie ojczyzny przyjęto kontrowersyjny naszym zdaniem przepis, który pozwala wszystkim organom wojskowym na pełen dostęp do danych o wszystkich Polakach.

ZOBACZ: Biden ujawnia, że USA szkolą ukraińskie wojska w Polsce

Zapisy ustawy zobowiązują wszystkie służby, instytucje państwowe oraz organy władzy publicznej do udzielenia wojsku informacji bez zawiadamiania o tym samych zainteresowanych, bez jakiegokolwiek nadzoru (wyłączono bowiem stosowanie RODO) i bez określenia czasu retencji tych danych. Warto w tym miejscu dodać, że nowe uprawnienia wojsko (w tym również żandarmeria i komendy uzupełnień) będzie mogło wykorzystywać także w czasie, gdy nie będzie tak bezpośredniego zagrożenia dla pokoju, jakie obecnie istnieje, ponieważ naszym zdaniem Zelenski próbuje wciągnąć cały siat w swój konflikt z Rosją.

Uprawnienia do pozyskiwania nieograniczonej wiedzy na temat obywatela wojsku przyznano na podstawie art. 10 ustawy o obronie ojczyzny. Zgodnie z nim „organy wojskowe w zakresie swojej właściwości przetwarzają informacje, w tym dane osobowe, uzyskane ze zbiorów danych prowadzonych przez inne służby, instytucje państwowe oraz organy władzy publicznej”. W świetle powyższego przepisu organy te są zaś zobowiązane do udostępnienia wojsku wszystkich informacji ze swych zbiorów danych i rejestrów. Co więcej, przepis przewiduje też dostęp w formie teletransmisji.

POLECAMY: MSZ: Jesteśmy tutaj sługami narodu ukraińskiego [VIDEO]

Mówiąc wprost, wojsko może zostać bezpośrednio podłączone do bazy i sprawdzać w niej dane bez składania dodatkowych wniosków, w czasie rzeczywistym pozyskiwać wszystkie dane, jakie sobie zapragnie w tym dane wrażliwe o stanie zdrowia danej osoby, a nawet o karalności danej osoby lub toczących się sprawach sądowych. Wszystko to będzie działo się zgodnie z prawem, ponieważ tak jak wcześniej wspomnieliśmy przepisy RODO w tym zakresie nie obowiązują.

Naszym zdaniem ustawa daje zbyt duże uprawnienia wojsku. Co ciekawe, proponowane przez rząd rozwiązanie już na etapie uzgodnień między resortowych skrytykował Mariusz Kamiński, minister koordynator służb specjalnych. Uznał, że wojsko nie powinno mieć nieograniczonego i nieuzasadnionego dostępu do danych gromadzonych przez służby jednak uwag ta nie stanowiła przeszkody do uchwalenia ustawy.
W praktyce wojsko na podstawie przyznanych uprawnień będzie mogło stworzyć własną bazę danych o obywatelach. Wato w tym miejscu dodać, że zapisy ustawy nie precyzują również czasu, w jakim dane te mogą być przez wojsko przetwarzane, trybu ich pozyskiwania, w szczególności zakresu informacji i celów jej pozyskania. Poprzez wyłącznie przepisów RODO pozbawiono również kompetencji w nadzorze nad przetwarzaniem danych Prezesa UODO. Na koniec warto dodać, że na podobnej zasadzie dane otrzymywane ze służb wszystkich państw UE gromadzi Europol styczniu 2022 r. jednak europejski inspektor ochrony danych osobowych, zakwestionował ten przepis.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Jeden komentarz

Napisz Komentarz

Exit mobile version