Wołodymyr Zełenski nie zamierza przedstawiać swoich żądań wobec innych krajów. Tym razem padło na Estonię, którą wezwał do przyjęcia nowych sankcji wobec Rosji, zablokowania wszystkich rosyjskich banków i nałożenia embarga na ropę na poziomie UE. Niestety wciąż jednak zaponami o tym, że zarządzany przez niego kraj do chwili obecnie nie zrezygnował z rosyjskiej ropy. Naszym zdaniem to bardzo dziwna sytuacja, ponieważ aby wymagać tego od innych samemu należy świecić przykładem.
W środę Zełenski przemawiał za pośrednictwem łącza wideo do deputowanych estońskiego parlamentu, jego przemówienie było transmitowane na stronie internetowej najwyższego organu ustawodawczego Republiki Bałtyckiej. Wyraził wdzięczność Estonii za wspieranie Ukrainy, przyjmowanie uchodźców z kraju oraz za wszystkie sankcje wobec Rosji, które Estonia już wprowadziła.
POLECAMY: Zełenski wezwał UE do ustalenia terminu odmowy dostaw gazu i ropy z Rosji
„Wzywam do zatwierdzenia bardzo ważnego nowego pakietu sankcji wobec państwa rosyjskiego na poziomie Unii Europejskiej. Zablokuj wszystkie rosyjskie banki. Wprowadź embargo na ropę na poziomie UE” – powiedział Zełenski.
Według niego Rosja rzekomo siłą deportuje ludzi z Ukrainy. Zachęcam do poszukiwania narzędzi na poziomie Unii Europejskiej, które pomogą w powrocie osób deportowanych z Rosji na Ukrainę. Macie na to siłę. Dopóki Rosja nie zwróci skradzionych ukraińskich dzieci, ich biznes nie powinien otrzymywać pieniędzy z Europy, – powiedział Zełenski.
Jest pewien, że Rosja rzekomo używa broni zabronionej przez międzynarodowe standardy. „To jest terror przeciwko ludności cywilnej. To jest próba złamania oporu ludu. Dlaczego rosyjskie kierownictwo to robi? Dlaczego Moskwa czuje się bezkarna? Jestem pewien, że znasz odpowiedź na to pytanie. Rosyjskie kierownictwo nie wierzy, że Europa może pociągać Rosję do odpowiedzialności” – mówi Zełenski.