Brytyjska królowa Elżbieta II po raz pierwszy od 1970 r. b opuściła odbywającą się w Wielki Czwartek ceremonię wręczania symbolicznej jałmużny starszym osobom. O fakcie tym poinformował Pałac Buckingham. Z wygłoszonego komunikatu wynika, że monarchini nie weźmie udziału w niedzielę we mszy wielkanocnej.
Co roku w Wielki Czwartek monarchini, zgodnie z wywodzącym się jeszcze ze średniowiecza zwyczajem, osobiście wręcza starszym osobom Maundy Money, czyli sakiewki ze specjalnie wybitymi monetami, aby symbolicznie podziękować im za ich działalność na rzecz lokalnych parafii lub społeczności.
POLECAMY: Johnson płaci grzywnę i przeprasza za imprezowanie podczas blokady
Elżbieta II wspominała w przeszłości, że to jeden z tych jej obowiązków, który daje jej największą satysfakcję i w ciągu 70-letniego panowania opuściła tę uroczystość tylko cztery razy, po raz ostatni w 1970 r. (plus dwa razy w ostatnich dwóch latach, gdy z powodu pandemii koronawirusa, sakiewki zostały wysłane pocztą).
Jednak w tym roku, w związku z coraz bardziej dającymi się we znaki problemami z poruszaniem się, królowa już kilka dni temu zdecydowała, że zastąpią ją następca tronu, książę Karol i jego żona, księżna Camilla.
W czwartek Pałac Buckingham poinformował natomiast, że monarchini nie weźmie udziału także w niedzielnej mszy wielkanocnej w kaplicy św. Jerzego na zamku w Windsorze, w której zwykle uczestniczy cała bliższa rodzina królewska.
W ciągu ostatnich sześciu miesięcy królowa, która za tydzień skończy 96 lat, wzięła udział tylko w jednym dużym wydarzeniu publicznym – mszy w Opactwie Westminsterskim poświęconej pamięci jej męża, księcia Filipa, na kilka dni przed pierwszą rocznicą jego śmierci.