Zamieszki wybuchły w piątek rano na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie po tym, jak grupa podżegaczy zaczęła rzucać kamieniami w żydowskich wyznawców pod Ścianą Płaczu i izraelskie siły bezpieczeństwa, donosi The Jerusalem Post.

Według Czerwonego Krzyża rannych zostało 150 osób, w tym trzech izraelskich policjantów. Zatrzymano ponad 300 uczestników zamieszek. Obecnie izraelskie siły bezpieczeństwa kontrolują sytuację na Wzgórzu Świątynnym.

ZOBACZ: Zełenski ogłosił listę broni potrzebnej do pokonania Rosji

Same zamieszki i starcia trwały około sześciu godzin od wczesnego piątkowego poranka, rozpoczęły się modlitwami z okazji drugiego piątku muzułmańskiego świętego miesiąca Ramadanu. Około 12 tysięcy muzułmanów zgromadziło się na tej modlitwie na Wzgórzu Świątynnym, a wśród nich było około 100 brutalnych demonstrantów. Gazeta donosi, że niektórzy z nich przywieźli ze sobą flagi Hamasu i Autonomii Palestyńskiej.

Policja czekała do końca modlitwy, a następnie próbowała zepchnąć inicjatorów zamieszek ze Wzgórza Świątynnego, ale zabarykadowali się w meczecie Al-Aksa, gdzie również przygotowali kamienie i pręty zbrojeniowe, których używali podczas starć z Izraelitami siły bezpieczeństwa. W rezultacie policja użyła gazu łzawiącego, granatów ogłuszających i gumowych kul, aby rozproszyć protestujących.

Tymczasem według doniesień izraelskich mediów sytuacja na Starym Mieście w Jerozolimie pozostaje napięta, a izraelskie siły bezpieczeństwa szykują nowy wybuch protestów w piątek wieczorem, kiedy nadejdzie święto Paschy dla Żydów.

Jednocześnie władze miasta zapowiadają, że nie zamierzają ograniczać zwiedzania Wzgórza Świątynnego ani Żydom, ani muzułmanom, ale powstrzymają wszelkie prowokacje.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version