Usługa Google Maps zaczęła pokazywać strategiczne obiekty w Rosji w wysokiej rozdzielczości, w szczególności sklasyfikowane, które wcześniej były ukryte lub w bardzo złej jakości. Teraz na życzenie każdy Ukrainiec może bardzo wyraźnie zobaczyć te miejsca, z których większość ma znaczenie militarne. Na przykład dziwny podpis można zobaczyć na znaku góry Jamantau na Uralu, gdzie podobno znajduje się jeden z bunkrów rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.

Punkty wystrzeliwania kontynentalnych pocisków balistycznych, bazy wojskowe, lotniska, porty, poligony, magazyny sprzętu naftaliny itp. są teraz otwarte w całej Rosji. Rozdzielczość obrazu sięga nawet 0,5 metra na piksel, choć wcześniej większość tych obiektów była albo „rozmazana”, albo w bardzo złej jakości – informuje Defense Express.

Jeden z użytkowników Facebooka zwrócił uwagę, że na znaku góry Jamantau na Uralu, gdzie może znajdować się jeden z bunkrów Putina, pojawił się ciekawy napis: „Góra z bazą wojskową według plotek”.

Wśród obiektów otwartych dla oka w szczególności można wziąć pod uwagę miejsce naprawy jedynego krążownika lotniskowca Federacji Rosyjskiej „Admirał Kuzniecow” tak szczegółowo, że fachowcom nie będzie trudno określić, na jakim etapie naprawy prace są prowadzone.

sc:googlemaps

Można również wziąć pod uwagę próbkę rosyjskiego myśliwca rzekomego Su-57 5. generacji, „nie mającego odpowiedników na świecie” w centrum prób w locie rosyjskiego Ministerstwa Obrony.

sc:googlemaps

Lub zbadaj pozycję wystrzelenia międzykontynentalnego pocisku balistycznego i nie tylko.

sc:googlemaps

Oczywiście dla zwykłego obywatela dane te raczej nie będą interesujące i przydatne, ale dla wojskowych i wąskich analityków mają ogromne znaczenie.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version