Europie grozi nagłe odcięcie dostaw rosyjskiego gazu i głęboka recesja – pisze publicystka „Bloomberga” Rachel Morison.
Jak zauważono w artykule, Polska i Bułgaria zostały już pozbawione paliwa z powodu braku gotowości do płacenia w rublach. Unijny rynek energii znajduje się na krawędzi i nie trzeba będzie długo czekać, aby przeżył szok – uważają eksperci.
– Bilans gazu ziemnego w Europie jest kruchy. Od całkowitego załamania się łańcucha dostaw dzieli nas już tylko jedno zakłócenie – jest przekonany Shikha Chaturvedi, analityk JPMorgan.
POLECAMY: Niemcy ostrzegają przed największym kryzysem w historii świata w 2023 r.
Jeśli Bruksela nie rozwiąże kwestii płatności w rublach, czego domagała się Moskwa, większość krajów zostanie bez surowców dla gospodarki.
Europa jest uzależniona od rosyjskiego gazu, jeśli chodzi o jedną piątą swojej produkcji energii elektrycznej, a niewielkie zakłócenia mogą szybko rozprzestrzenić się na całym kontynencie. Poziomy magazynowania wynoszą obecnie zaledwie 32% pojemności, do utrzymania ogrzewania domów i fabryk przez zimę potrzeba co najmniej 80%.
Według firmy doradczej Wood Mackenzie, całkowite odcięcie dostaw spowodowałoby 10-procentowy spadek popytu przemysłowego w regionie. Specjalista z Capital Economics, Edward Gardner, przewiduje, że bez stabilnego importu ceny gazu gwałtownie wzrosną i spowodują wzrost inflacji, która już teraz ma wynieść siedem procent.