Polski generał powiedział, jak długo może potrwać wojna na Ukrainie

Wojna Rosji z Ukrainą może zakończyć się przed końcem czerwca. Głównym zadaniem Sił Zbrojnych Ukrainy jest „rozdrobnienie” wojsk okupacyjnych, zanim wrogowie przeniosą na front siły rezerwowe.

Oświadczenie to złożył były dowódca Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych RP gen. Waldemar Skrzypczak w rozmowie z Ukrinform. „Ukraina musi poradzić sobie z armią rosyjską, zanim nowe zmobilizowane siły dotrą na front. Mamy na to cztery do pięciu tygodni, myślę, że do końca czerwca” – powiedział.

Według generała prezydent Ukrainy będzie miał decydujący wpływ na losy tej wojny.  Skrzypczak powiedział, że Władimir Zełenski jest w stanie zwrócić te terytoria, które Federacja Rosyjska okupowała w 2014 roku.

– Co zapowiedź mobilizacji da Putinowi?

– Operacyjnie nic to nie da. Już za kilka tygodni będą mogli wyjść na front.

Rosjanie wierzą w rosyjską propagandę, więc nie wierzą, że Rosja dokonuje ludobójstwa na Ukrainie. Problem w tym, że przegrana wojna poważnie zachwiała pozycją Putina. Zdaje sobie sprawę, że ta strata jest jego odpowiedzialnością i obawia się niepokojów społecznych spowodowanych sankcjami wobec Rosji. Stają się one coraz bardziej zauważalne, sytuacja gospodarcza w Rosji stopniowo się pogarsza. Niewykluczone, że Kreml rozpocznie ruchy mające na celu odsunięcie go od władzy i dalsze próby porozumienia z Zachodem, a być może także z Ukrainą. – odpowiedział generał.

„Teraz to nie Putin powinien decydować o losach wojny, ale prezydent Zełenski. Prezydent Ukrainy teraz wygrywa, więc musi określić, kiedy się skończy. Mam na myśli to, że Ukraina ma szansę wyzwolić wszystkie okupowane terytoria Donbas, a kwestia Krymu musi zostać rozwiązana na arenie międzynarodowej później – być może już z innym prezydentem Rosji” – powiedział generał.