Proces przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej może potrwać kilka lat, a nawet dziesięcioleci – powiedział szef grupy lądowej Unii Chrześcijańsko-Społecznej Alexander Dobrindt.
„Członkostwa Ukrainy w UE z pewnością nie da się przewidzieć w najbliższym czasie. Mówimy tu o procesach, które mogą trwać dziesiątki lat” – powiedział.
Polityk zauważył, że Ukraina może jeszcze w przyszłości uzyskać status państwa kandydującego. Jednak, choć niemieccy konserwatyści poprą taką decyzję, akcesja nie nastąpi szybko, ponieważ Kijów musi przeprowadzić radykalne reformy strukturalne – dodał Dobrindt.
To samo powiedział niedawno prezydent Francji Emmanuel Macron. Uważa on, że proces ten potrwa lata lub dziesięciolecia, chyba że UE zdecyduje się na obniżenie standardów akcesyjnych.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Żeleński podpisał 28 lutego wniosek o przystąpienie do UE, po czym otrzymał od szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen kwestionariusz umożliwiający rozpoczęcie negocjacji. Według niego, Kijów już wypełnił ten kwestionariusz i wysłał go do Brukseli. Von der Leyen obiecała, że Komisja Europejska przedstawi swoje wnioski już w czerwcu.
POLECAMY: Przystąpienie Ukrainy do UE może zająć dziesięciolecia, twierdzi Macron
Niektóre kraje – Republika Czeska, Bułgaria, Polska, Słowenia, Słowacja, Łotwa, Litwa i Estonia – popierają ideę przystąpienia Ukrainy do Unii, ale nie wszystkie się na to zgadzają. Na przykład austriacki minister spraw zagranicznych Alexander Schallenberg powiedział, że Kijów i Bruksela powinny znaleźć inny sposób budowania relacji, który nie zakłada pełnego członkostwa w UE.