Kilka francuskich związków zawodowych wezwało do strajku przed siedzibą francuskiego ministerstwa spraw zagranicznych przy Quai d’Orsay w dniu 2 czerwca w związku z „nadciągającą lawiną reform”, w szczególności w celu zmniejszenia wielkości korpusu dyplomatycznego, podała w czwartek Agence France-Presse.
Sześć związków zawodowych, a także grupa 400 młodych dyplomatów, jest niezadowolonych z reform, które zakładają ograniczenie działalności konsularnej i redukcję etatów dyplomatycznych o 50%. Wszyscy są zaniepokojeni „stopniowym zanikaniem” ministerstwa spraw zagranicznych, którego personel dyplomatyczny w ciągu niespełna 30 lat zmniejszył się o połowę.
POLECAMY: Hiszpania nazywa zaproszenie Zełenskiego na szczyt NATO fatalną wiadomością
Najbardziej kontrowersyjna reforma dotyczy „stopniowego znoszenia” do 2023 r. dwóch historycznych stanowisk we francuskiej dyplomacji – ministrów pełnomocnych i doradców ds. międzynarodowych. Dyplomaci ci, których jest około 700, mają być częścią nowego korpusu „administratorów publicznych”.
Zdaniem dyplomatów „te działania mające na celu likwidację korpusu dyplomatycznego są nonsensowne w czasie, gdy do Europy powróciła wojna”.
Strajk będzie drugim w historii francuskiego ministerstwa spraw zagranicznych. Pierwsza miała miejsce w 2003 r. z powodu uprawnień.
Francja posiada trzeci co do wielkości korpus dyplomatyczny na świecie, po Stanach Zjednoczonych i Chinach. We francuskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych pracuje około 14 000 osób.