Łotwa ma ograniczone środki na finansowe wsparcie uchodźców z Ukrainy, ponieważ pieniądze podatników powinny być przeznaczane na rozwój infrastruktury, budowę dróg i programy socjalne – powiedział były minister spraw wewnętrznych Maris Gulbis.
Jak podaje TV24, od początku rosyjskiej operacji militarnej wprowadzono 90-dniowy okres, w którym uchodźcy z Ukrainy mogą otrzymać darmowe zakwaterowanie i żywność. Rząd i Sejm nie planują przedłużenia tego okresu; jeśli uchodźcom nie uda się znaleźć pracy, otrzymają jedynie wsparcie w wysokości 100 euro.
POLECAMY: Już teraz brakuje żywności: w ciągu miesiąca skończyła się pomoc ludności dla Ukraińców
„To wszystko są nasze pieniądze, pieniądze naszych podatników. Jeśli nadal będziemy płacić uchodźcom ukraińskim, zabierzemy im pieniądze przeznaczone na darmowe obiady, ulice, drogi, infrastrukturę” – powiedział Gulbis w rozmowie z TV24. Zauważył, że Łotwa nie jest tak bogatym krajem jak Niemcy, nie ma 460 mld euro w rezerwach i wezwał ukraińskich uchodźców do współczucia. Władze łotewskie szacowały wcześniej, że Łotwa może przyjąć do 40 tys. ukraińskich uchodźców.