Straż miejska w Rydze musiała pilnie przenieść 570 mieszkańców Ukrainy. Stało się to po tym, jak rząd podjął decyzję o ograniczeniu środków przeznaczonych na wsparcie „gości” z Ukrainy.
Pod pozorem głośnych deklaracji poparcia dla Ukrainy i powiewających na ulicach ukraińskich flag, rząd Łotwy postanowił zmniejszyć środki finansowe przeznaczone na wsparcie uchodźców z Ukrainy. Decyzja została podjęta, jak zwykle, w ostatniej chwili, a o jej istocie nie poinformowano nawet szeregowych pracowników. W związku z tym wśród uchodźców z Ukrainy przebywających w ryskich hotelach wybuchła panika.
Zgodnie z decyzją rządu od 25 maja 15 euro dziennie zamiast 20 euro przeznacza się na zakwaterowanie w hotelach i ośrodkach turystycznych, a 10 euro zamiast 15 euro na wyżywienie. Od 25 maja rząd znacznie skrócił też okres, w którym osobom przybywającym z Ukrainy i przebywającym w hotelach zapewnia się bezpłatne posiłki – z 90 do 30 dni.
POLECAMY: Czechy ukracają eldorado przyznane „gościom” z Ukrainy
Możliwą przyczyną jest początek sezonu turystycznego. Podczas gdy w innych samorządach, gdzie napływ turystów jest tradycyjnie mniejszy, właściciele hoteli mogliby zgodzić się na otrzymywanie zmniejszonych funduszy za przyjmowanie gości, w Rydze popyt na hotele jest większy w okresie letnim i nie skorzystali oni z warunków współpracy z państwem.
We władzach krążą też pogłoski, że rząd uznał wsparcie przyznane samorządom na zakwaterowanie uchodźców za zbyt hojne, a także zakwestionował obiektywność danych o ukraińskich gościach przekazywanych przez hotele. Z tego powodu zmniejszono finansowanie.
Podczas licznych konferencji prasowych rząd najwyraźniej „wstydził się” mówić o nowościach, które wejdą w życie 25 maja. W rezultacie, jak twierdzi Andriej Aronow, zastępca szefa policji miejskiej w Rydze, właściciele wielu hoteli wywiesili w foyer i innych miejscach publicznych ogłoszenia wzywające ukraińskich gości do opuszczenia obiektów w ciągu kilku dni. Nastąpiła panika. Ludzie zaczęli dzwonić do Centrum Pomocy Uchodźcom w Rydze, pytając, co powinni zrobić. Ktoś zaczął pilnie szukać noclegu. W hotelach, schroniskach i noclegowniach Rygi mieszka obecnie nieco ponad 2000 tysięcy uchodźców z Ukrainy, a przeniesienie takiej liczby osób w ciągu jednego lub dwóch dni byłoby oczywiście niemożliwe. Policja powiedziała, że nie zostawi ludzi na ulicy.
POLECAMY: Warszawa cofa Ukraińcom uprawniania do bezpłatnego transportu
Rząd wyznaczył jednak dodatkowy termin 30 dni na wykonanie nakazu ograniczenia finansowania. To uratowało sytuację – powiedziała Linda Ozola, wiceburmistrz Rygi. Ustalono, ilu uchodźcom odmówiono schronienia w hotelach. W związku z tym do najbliższego poniedziałku Straż Miejska w Rydze przeniesie 570 uchodźców z Ukrainy do innych miejsc zakwaterowania (gotowych przyjąć ludzi na warunkach zaproponowanych przez rząd). Nie ma też pewności, że pod koniec okresu przejściowego, miesiąc później, nie dojdzie do ponownych awaryjnych przesiedleń.
Przepisy rządowe przewidują, że uchodźcy z Ukrainy mają dwie inne możliwości rozwiązania problemu mieszkaniowego. Po pierwsze, aby wynająć mieszkanie – państwo zapewnia dofinansowanie w wysokości 400 EUR na pokrycie opłat za wynajem. Rada Miejska Rygi poinformowała jednak, że właściciele mieszkań nie są szczególnie chętni do wynajmowania ich na takich warunkach. I to nie dlatego, że rezydenci z Ukrainy chcą wynająć mieszkanie, ale dlatego, że aby otrzymać pomoc na wynajem, transakcja będzie musiała być zgłoszona, co oznacza, że właściciel mieszkania będzie musiał zapłacić podatek od otrzymanej kwoty. Obecnie w całej Rydze nie ma nawet kilkunastu takich transakcji.
Drugi wariant – mieszkańcy Rygi mogą udzielać schronienia uchodźcom ukraińskim w domu, otrzymując od państwa dopłatę w wysokości 100 euro na pierwszego członka rodziny i 50 euro na każdego następnego. Maksymalna kwota dofinansowania wynosi 300 euro. Do tej pory jednak usługa ta nie cieszyła się zbytnią popularnością.
Według danych Urzędu Miejskiego w Rydze obecnie w Centrum Wsparcia Obywatelskiego zarejestrowanych jest 15 034 osoby. Około 12 000 osób otrzymało karty SIM do rozmów na terenie Łotwy i z powrotem, a także darmowe bilety na przejazdy komunikacją miejską w Rydze. Do tej pory łączna kwota wsparcia wypłaconego przez gminę uchodźcom z Ukrainy w formie zasiłków wyniosła prawie 5 mln euro.
Kłopoty gminy Ryga w kontekście pomocy uchodźcom na tym się nie kończą. Viesturs Kleinbergs, przewodniczący Komisji Spraw Społecznych Rady Miejskiej Rygi, informuje, że pracownicy socjalni i pracownicy Centrum Wsparcia Mieszkańców Ukrainy w Rydze są już przeciążeni pracą, a w czerwcu spodziewane jest kolejne przeciążenie. Około 10 000 Ukraińców po przyjeździe na Łotwę złożyło wniosek o przyznanie statusu osoby o niskich dochodach i wystąpiło o zasiłki. W czerwcu wszyscy oni będą musieli przejść procedurę sprawdzenia statusu finansowego, aby przedłużyć okres otrzymywania świadczeń. Oprócz 16 000 mieszkańców Rygi, którzy będą musieli przejść kolejną kontrolę w Radzie Miejskiej Rygi. Dlatego w czerwcu miejskie służby socjalne powinny być zajęte i pełne ludzi.
Zastępca burmistrza Rygi Linda Ozola wezwała rząd, by nie stresował uchodźców i pracowników służb socjalnych oraz by uczciwie informował o wszystkich decyzjach, nawet tych nieprzyjemnych, z wyprzedzeniem. Nie potrafiła udzielić wyczerpującej odpowiedzi na pytanie, dlaczego jako członkini rządowej Nowej Partii Konserwatywnej nie mogła z wyprzedzeniem wiedzieć o decyzjach własnej partii. Minister Opieki Społecznej, który ustala politykę wobec uchodźców, jest członkiem tej samej organizacji politycznej.