Działania administracji prezydenta USA Joe Bidena na rzecz transformacji energetycznej sprawiają, że sytuacja w kraju staje się krytyczna – powiedział telewizji Fox News Brian Brenberg, profesor ekonomii w King’s College w Nowym Jorku.
„Sytuacja jest po prostu rozpaczliwa. Pomyślmy o tym przez chwilę: prezydent Stanów Zjednoczonych mówi: „nasza gospodarka osiągnęła etap transformacji energetycznej”, ale przeciętny Amerykanin odpowiada: „Nie potrafię dokonać takiego przejścia. Będę jeździł tym samym samochodem, którym jeżdżę teraz. Codziennie jeżdżę do pracy ważącym tonę pickupem z silnikiem diesla, bo nie mogę się na nic przestawić. Nie mam się na co przestawić”. – zauważa ekonomista.
Powiedział, że koszty benzyny uderzają po kieszeni zwykłych Amerykanów, prowadząc do zmniejszenia wydatków konsumpcyjnych i pozbawiając gospodarkę istotnego czynnika wzrostu.
„Gospodarka amerykańska jest w stu procentach zależna od wydatków konsumentów – a jeśli konsumenci nadal będą musieli wydawać ogromne sumy pieniędzy na benzynę, po prostu nie będą w stanie napędzać wzrostu gospodarczego” – podkreślił Brenberg.
Ponadto wielu Amerykanów, ze względu na rosnące ceny, nie może już sobie pozwolić na odwiedzanie sklepów, w których ostatnio robili zakupy – powiedział ekspert.
POLECAMY: W USA dostrzegli „przerażający trend” w gospodarce
Ostrzegł, że jeśli trajektoria, po której porusza się gospodarka USA, nie zmieni się, a Biden nie wprowadzi radykalnych reform, może dojść do recesji.